@ Ellaine
Ja pisalem o _skrajnym_ wykorzystywaniu koniunktury.
Wykorzystanie koniunktury ma druga strone medalu. Jesli ludzie wykorzystuja koniunkture, to rynek sie zapelnia. Jesli jest niesamowicie gigantyczne zapotrzebowanie na Foobary, ludzie skorzystaja na mozliwosci kupienia Foobarow za 10-krotna cene, a z czasem kolejni dostawcy wystawia taniej, jeszcze taniej, i zupelnie tanio.
Spekulant to pojecie rodem z socjalizmu. Nie ma spekulantow. Sa kupcy dobrzy i slabi. Elelemntem dzialalnosci kupcow dobrych, jest wprowadzanie na rynek towarow na tyle tanio, zeby ludzie kupowali je naokraglo a konkurencja szukala sobie innych rynkow.
Jesli sprzedajesz cos bardzo drogo, to nie jest to jakis straszliwy akt rabunku tylko krotkodystansowa strategia zamiast dlugodystansowej. Konkurencja wejdzie i sprzeda to taniej, albo ludzie nie beda kupowac i w koncu bedziesz musial obnizyc cene, zamrazasz sobie tylko kase i sciagasz na glowe konkurentow.
Oczywiscie klientom moze sie nie podobac cena i moga narzekac.
Ale wprowadzanie praw ktore ograniczaja ceny to wylewanie dziecka z kompiel?.
Uderza w uczciwych kupcow ktorzy chcieliby ustalic jaka cena jest fair wedlug wlasnego wyczucia i sytuacji, uwzgledniajac np to ze dany produkt maja na wykonczeniu, albo ze dostanie czegos jest abrdziej ryzykowne albo cos jest duze i ciezkie w transporcie albo cos ma bardzo mala sprzedaz i cena musi byc wyzsza zeby oplacalo sie zajmowac slot w ofertach (ktorych ilosc jest ograniczona).
Nie rusza natomiast gosci ktorzy wykupuja wszystkie drony w okolicy i sprzedaja je 8 razy drozej. Takie typy poprostu nie podlegaja prawu, bo nie musza nawet nalezec do sojuszu, moga sobie to zrobic zdalnie z uzyciem skilli handlowych.
No i ty chyba tak naprawde nie wierzysz ze w RL masz "wolna konkurencje". Kazdy rynek jest w mniejszym lub wiekszym stopniu regulowany.
Krajom w RL powodzi sie o tyle lepiej, o ile mniej ich rynek jest regulowany.
Ps. No i jeszcze dochodzi do tego fakt ze gra ma w sobie element wspoldzialania. W RL za mozliwosc handlu placilbys oplaty. To ze dzialasz na terenie alliance i korzystasz w mniejszym lub wiekszym sotpniu z jego dobrodziejstw, nie powoduje tego ze mozesz to robic za darmo, bo w eve nie musisz wykupic koncesji, placic podatkow, VATu itd. Ze nie masz urzedow antymonopolowych i rzecznika konsumentow.
Parafrazujac "jak ci sie nie podobaja zasady regulujace dany rynek to lec tam gdzie beda ci bardziej odpowiadaly"
Place podatki jak inni, rowniez od dochodow. Ponosze koszty utrzymania strategicznych POSow, uczestnicze w operacjach floty, kiedy trzeba poniesc koszty wojenne, to je ponosze, kiedy trzeba dostarczyc rzeczy za darmo albo po kosztach na potrzeby wojny - dostarczam. Paskudne jest to, ze moja normalna dzialalnosc jest dodatkowo ograniczana, podczas gdy dzialalnosc zarobkowa np ratterow, z ktorej sojusz nie ma cienia pozytku (chocby dlatego ze otwarcie sie przyznaja ze rynek mineralowy maja gdzies i lootu zbierac do rafinacji nie beda, bo im to zmniejsza dochod na godzine) nie jest ograniczona wogole.