Nie wiadomo jak się do tego odnieść bo ta historia nie trzyma się kupy.
Są 4 wyjścia:
1. Jest tu 60 letni ojciec i 35 letni syn piszący z tego samego konta. To zgadzałoby się ze stwierdzeniem ojca, który napisał "posty pisał mój syn", a syn napisał "mam na imie damian (...) mam 35 lat"
2. Jest tu 35 letni ojciec i 10 letni syn. Syn pisał za tatę, że jest Damianem, ale tak naprawdę Damianem nie jest tylko udał, że jest swoim ojcem, bo tata mu pozwolił.
3. Nastąpiło tu jakieś rozdwojenie jaźni, gdzie to wszystko to jedna i ta sama osoba która myśli, że jest ojcem i własnym synem zależnie od dnia kiedy się wypowie.
4. Nie ma tutaj żadnego syna ani ojca tylko po prostu na krytykę dotyczącą pisowni i błędów gramatycznych autor tematu zasłonił się wyimaginowanym synem.
I teraz nie wiadomo, która wersja jest prawdziwa, ale to nie przeszkodziło mu w odpyskowaniu takimi tekstami:
nie udzielaj sie jak nie wiesz profesorku (...) wole nadal grac sam buraku (...) czasami się zastanówcie a potem oceniajcie
Która wersja jest prawdziwa?
Czy ktoś chciałby to rozkminić?