o tym że ccp twierdzi że konto jest ich własnością to nie prawda, nie mylić tu z korzystaniem z oprogramowania, na licence komercyjną, z racji na przepisy o umowach abiuzywnych używanych przez firmy, na podstawie prawa własności i umów na licencji komercyjnych i nie komercyjnych, i na podstawie wyroków o umowach frankowych gdzie banki poprzegrywały, w ogóle mnie ten tekst już nie rusza. problem w tym że islandnia odgradza się prawnie od reszty świata jak korea połódniowa.
a z prawnikami jest tak że duża cześć to małolaty zresztą prokuratorzy też, jeden prawnik u którego byłem, taki z siwą brodą pod 60 lat pomógł mi bardziej za darmo, niż dziesięciu lewackich 20-30 latków prokuratorów i prawników, gość który ma już wszystkie przepisy w głowie po stażu jaki ma, wszystkie małolaty adwokaci pierwsze co mówią to "daj pieniążek" a gość co ma 40 lat stażu i kase, o coś zapytany wali z automatu paragrafami, a młodziaki jak słyszą że sprawa jest z zagranicy to kisiel w majtkach, i mówią że oni tylko przepisują akty notarialne i hipoteki, według mnie jest wystarczająca ilość przepisów na podstawie której ccp nie odpuszczę tak dla zasady, zło sprawdza na ile może sobie pozwolić, teraz konto w grze, to po co następne będzie wyciągać rękę jak tu im odpuszczę? jakiś typ będzie mi konto brał za 800 bilionów (14 lat), policz sobie ile to pracy i czasu, są studia od gier komputerowych które przyznają że rozgrywka często bywa frustrująca, zresztą ludzie co widzą o co chodzi to wiedzą, dlatego ma to pewną wartość między innymi.
co do samego bana to sądzę że ma związek z marketem, tego czasu co ban powstał zajmowałem się marketem tak afk, i miałem 3 dni takiego bardziej hardkorowego daytraidingu, short-owania, choć zdarzało mi się to wcześniej kilka razy bo było parę marketowych okzaji (na przykład jak weszły skill extraktory), na kompie robie dużo rzeczy jest, jak nie śpie to komp prawie zawsze działa, więc client był zawsze włączony, z tego co słyszałem to bota marketowego prawie nie można złapać, a rozróżnić praktycznie trilioion razy trudniej.
a hobby, mam jeszcze pare gier na kompie, troche statków kosmicznych brak ale jakoś życie toczy sie dalej, a hobby zmieniam na strzelectwo, na początek czarno prochowe, docelowo dystansowe 1000+ metrów (Barrett-y, CheyTac-ki, 50 bmg, takie hobby, bo sie człowiek nie może obronić sam we własnym domu), już nawet nie udowadniają ci winy tylko biorą co chcą i nie pozwalają bronić.