Kolejna zmiana w eve, czyli delayed esi, kille będą pojawiać się na zkill po 2 godzinach.
Aż mi się przypomniały stare czasy, tak 2009, 2010 rok, jak kille trzeba było sameku wklejać. Te wszystkie rozmowy, "kto ma killa...?" Albo jak wpadł ktoś na trzeciego i miał final blowa. I trzeba było zdobywać te kille, szukać po killboardach, przeklejać.
Przez cały wieczór zabiliśmy 5 shipów, ale zabawy z killami było tyle, że nie było chwili nudy. A wtedy nie miałem dwóch monitorów i jak grałem w eve, to nie miałem netflixa na drugim. Dzisiaj nie wierzę, że tak się dało w ogóle!.
Strasznie się przed tym bronię, ale jeszcze, ze dwie, trzy takie zmiany i zaloguję...