A ja nie za specjalnie. Tak jak jestem fanem 40k, tak zawsze cierniem w dupie był dla mnie sposób rozgrywki zaprezentowany w pierwszej części. To co było jako kampania częsci drugiej z ciernia zmieniło się w cały kaktus. Z jednej strony cieszę się że będzie kolejna gra z uniwersum 40k która z uwagi na to kto ją robi ma szanse być czymś naprawde dobrym, z drugiej boję się że znowu dostanę Company of Heros z innymi skórkami jednostek gdzie w imie balansu po najmniejszej lini oporu drużyna space marines bedzie dostawała wpierdol od drużyny kłapouchów z żyletarkami...