Forum Gry > Inne gry

NAVAL ACTION

<< < (2/15) > >>

Jakub Trokowski:
A jak z fizyką żeglowania? Bo to by mnie albo przytrzymało albo odrzuciło od tego tytułu.

Yogos:
Pogrywam namiętnie od 2 miesięcy. I sądząc po ilości graczy z EVE w NA-  tak to jest killer EVE.

W skrócie - open world na mapie karaibow.
Market już wkrótce w 100% tworzony przez graczy i mam na myśli nie tylko produkcje statków ale też tworzenie surowców do tego.

Statki się traci, mają taki współczynnik jak durability, świeżo zrobiony ma 5 czyli 5 razy możesz go stracić. Statki zdobyte od NPC maja durr 1 i raczej słabą jakość. Więc trzeba kupic robione od graczy a to kosztuje. Puenta jest taka, że ludzie się pilnują i nie tracą głupio bo się nie opłaca.


Fizyka - ja akurat żegluje od wielu lat każdego lata więc jak dla mnie mogłaby być nawet odrobinę trudniejsza ale ludzie i tak marudzą bo nie ogarniają.

Na youtubie są poradniki o robieniu zwrotów geheheheheh

Filip Bonn:
Jest abonament?

Yogos:
Nie. Przynajmniej na razie ale szczerze mówiąc nie patrzyłem czy planują. Chyba nie bo bym widział.

[BU FU] Karas:
Jakub Trokowski, to zalezy o co pytasz, bo wiesz to byly statki zaglowe: ], tak wiec o ile okrety z ozaglowaniem lacinskim sobie jeszcze radza w closehaul, to rejowki juz mocno piszcza. To jest ta prosta mechanika, bardziej zlozona kryje sie za robieniem zwrotow. bo ster jest tylko wspomaganiem skrecania zaglamii o ile na 1 masztowych nie robi. to juz na fregatach trzeba umiec manewrowac zaglami. DOdatkowo mozna uzyskac ciag wsteczny ktory w niektorych wypadkach mozna bardzo fajnie wykorzystac.
Oczywiscie, przeciwnika mozna pozbawic, masztow co znacznie ulatwia pozniejsze dobrania sie do wnetrza: ]
przyklad
https://youtu.be/HhAP0mI6WP4?t=298

Tu macie przyklad jednego z bardziej widowiskowych koncow, fatality: ], bycie przy takiej tykajacej bombie konczy sie tez na dnie, lub z bardzo ciezkimi uszkodzeniami.
https://www.youtube.com/watch?v=OpXWLsc0sEU&feature=youtu.be

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej