Ja na razie nie mam niczego ponad tier VIII, a najprzyjemniej się gra V-VI. Jeszcze bez spiny, torped pływających na 20 km czy innych Michaiłów Kutuzowów, a już można 140k dmg wykręcić.
Ruskie krążowniki chwilę poczekają, bo chcę najpierw zrobić Harunę i Hiei, a to wymaga szybkostrzelnych dział na razie.
A ruskie deski są śmieszne, do IV tieru faktycznie chyba mocniejsze od konkurencji (na II tierze jest jeszcze tylu noobów, że torpedowanie z 3 km nie raz mi się zdarzało), z Gniewnyjem (V tier) przez chwilę się użerałem, ale da się na nim naprawdę dobre gry zagrać, tylko trzeba pływać tym zupełnie inaczej, niż innymi niszczycielami. Na razie najlepszy ruskim DD jest ... Chińczyk Anshan, czyli Premium Gniewnyj na VI tierze, łączy szybkostrzelność oryginału (i nieco szybciej obracające się wieżyczki, chociaż dalej nie jest dobrze) z 8 km torpedami.