Ja już wiem, że pływać pancernikami nie będę.
Ciężkie, powolne, cholernie niecelne (sieje szeroko jak rolnik po litrze samogonu). Bez asysty 1-2 niszczycieli i krążowników jest po prostu bezbronny. A w tej grze cholernie ciężko o graczy zdających sobie sprawę z tego, że te ich łupiny po to zbudowano takie małe, żeby stanowiły mobilną osłonę dla większych jednostek.
Co innego gra cruzem. Dość szybki by kontrolować dystans, dość celny by strzelać skutecznie z maksymalnej odległości, dość zwinny i mały żeby te muchy z torpedami miały problem trafić.
Gra ogólnie jest miodna.