Siemano, prawdziwi jedynie polscy sovholderzy i reszta.
Pod płaszczykiem codzienności rozgrywają się małe dramaty. I nas, los nie oszczędza. Rzucając nam w twarz rękawice wypchane żwirkiem dla kotka.
Jakiś czas temu dostaliśmy od anonimowego informatora cyne na temat zbliżającej się apokalipsy. Panów tego świata, którzy zapragnęli wydrzeć nam SIŁĄ, co nasze. POLSKIE i niepodległe.
Przestrzegam was tylko, że to co ujrzycie w tym nagraniu, może być wstrząsające i robicie to na własne ryzyko.
https://drive.google.com/file/d/1CpZULI1QIT6a09bCI0nVNfepGCHI5lYg/viewCO prawda, początek miał lekki poślizg, ale właśnie jesteśmy w środku oka cyklonu i nawałnicy oblężenia, przez zorganizowane hordy przeciwnika.
Tylko bezwzględna determinacja i cel obrony prawdziwie polskiego sova trzyma jeszcze nas na posterunku.
Może nie są to najzajadlejsze walki, ale przeciwnik po kryjomu i niezauważenie, rozstawiłam w sovie swoją cytke, a może i nie. Nie ma to większego znaczenia.
Jesteśmy, walczymy i zaciekle bronimy naszych nieurodzajnych ziem. Skoro my tam nie famimy, TO NIKT QRWA NIE BĘDZIE TAM FARMIŁ!!111111.
Ciężko mi wskazać jakieś poszczególne epickie bitwy, bo wojna jest hybrydowa, symultaniczna i wielopłaszczyznowa. Obie strony mają straty i swoje małe zwycięstwa.
bilans naszych strat to jeszcze nie jest na tyle wielki abyśmy myśleli o odwrocie. Straty wroga, WIELOKROTNIE większe. Ale chyba też jeszcze się nie poddają.
pozdr
Dyrektor do spraw kerbirskich.