Nietykalność nie, ale zgadzam się, że hisec jest ostatnio chyba najbardziej niebezpiecznym miejscem w EvE, a tak nie powinno być. Decyzja CCP w sprawie legalizacji hyperdunkingu i całkowity brak rzeczywistych negatywnych konsekwencji dla gości gankujących frachty i indyki (security status jest śmiesznie tani do odbudowy, nie mówiąc już o recyclable catalyst altach).
Żadna metoda, poza sporym konwojem ochrony, nie jest w stanie ochronić frachta przed gankiem raptem parunastu catalystów. Może 20, jak się dobrze otankuje. Niezależnie od tego, że EVE wymaga współpracy, po prostu nie da się utrzymać na dłuższą metę systemu, w którym solo gracz po prostu nie będzie miał co robić. Narzekamy na śmierć solo PVP, i słusznie, ale tak sobie wyobrażam, że solo PVE (właśnie w hisecu) czy nawet tak potrzebna a nieszkodliwa działalność jak hi-sec hauling także już w tej chwili wymagają co najmniej 5 kont obsługi, do obrony, linków etc. To nie jest dobra droga, nawet będąc zwierzęciem stadnym większość ludzi lubi sobie polatać czasem solo... a ja mam stresa jak muszę puścić pustego klona shuttlem na autopilocie przez hisec, bo mnie jakiś zjeb odeśle do klonowni w Esoterii bez powodu.