Powiem tak, mnie osobiście bardziej pasuje siedzenie w jednym systemie gdzie po powrocie z pracy mogę spokojnie sobie klepać iski na krzyżykach, robić 10/10 i wsiąść się pogonić jakimś tanim statkiem HD aniżeli się ganiać po regionie i szukać zaczepki wśród lokalnych obywateli. Jako czteromiesięczny gracz nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba. Z każdym dniem czegoś nowego się uczę, mam z kim pogadać o dupie Maryny, a jak mi nie pasuje to wyłączam grę bez obaw "co będzie jutro". Kosztuje mnie to całe 10% taxa.
Eve daje wiele możliwości, każda z nich komuś sprawia radość. Skoro mi pasuje cisza i spokój na zadupiu kosmosu i czerpię z tego radość, a o ile się orientuję to właśnie jest celem gier. Jeżeli w czyim mniemaniu jestem podludziem czy innym frajerem z tego powodu, że dobrze się bawię to mam to głęboko gdzieś.
Zmuszanie ludzi do pvp w chamski lub jakikolwiek inny sposób przez ludzi się w tym trudniacych jest w pełni zrozumiałe, bo skoro więcej ludzi będzie szukało guza tym więcej killmaili gra wygeneruje i da funu tym drugim.
Pozdrawiam wszystkich, którzy robią to co lubią.