Autor Wątek: Idziemy do woja  (Przeczytany 222658 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

GlassCutter

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 881
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: GlassCutter
  • Korporacja: Zabijaki i Pijaki
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #35 dnia: Marzec 14, 2015, 13:45:06 »
Rozumie że macie doświadczenie w szkoleniu nowych rekrutów, bo przecież nie pisalibyście dla samego pisania.
Keeping points on you noobs!


Bo EVE to szit

Ulf Nitjsefni

  • Świeżak
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 132
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Ulf Nitjsefni
  • Korporacja: Ministry of War
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #36 dnia: Marzec 14, 2015, 13:48:36 »

Kretyni na najwyższych stołkach , którzy nota bene są wybierani przez głupi i zindoktrynowany naród-dobrze mawiał Piłsudski -Możesmy "...wspaniali ale ludzie to kurwy".


 Po prostu wzruszenie odebrało mi głos. Patriota z najwyższej półki. Tylko skąd ta pogarda dla współziomków? Co do chlania na ćwiczeniach rezerwy, kolego z wojska wyszedłem w 2000 ale na 4 dniowych ćwiczeniach byłem w 2010 roku? Więc nie mów mi, że w ciągu ostatnich 5 lat wszyscy żołnierze rezerwy stali się nagle abstynentami. I 4 dniowe zabawy z bronią z dala od rodzin nie są niczym więcej jak okazją do imprezy z kolegami z wojska.
 

Filip Bonn

  • TS
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 245
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Filip Bonn
  • Korporacja: The Scope
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #37 dnia: Marzec 14, 2015, 13:51:52 »
Kałasze nie były projektowane, żeby dało się z nich snajpić. To broń dla nieprzeszkolonego żołnierza właśnie.

Trafienie celu ze 100-150m tak jak napisał Glass, to żadne snajpienie. Chyba za dużo grania w BF :)
Nawet nieprzeszkolony żołnierz (jak to brzmi?) powinien trafiać ze 100-150m w cel.
Wyjątek potwierdza regułę. (nie rozumiesz?) https://www.youtube.com/watch?v=eQaMFeZZKMo Kum? Kum?

Ulf Nitjsefni

  • Świeżak
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 132
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Ulf Nitjsefni
  • Korporacja: Ministry of War
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #38 dnia: Marzec 14, 2015, 13:56:55 »
Strzelanie szkolne nr.1 - odległość do celu - 100 metrów.

MuadDib

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 60
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Muad-Dib
  • Korporacja: Na emeryturze
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #39 dnia: Marzec 14, 2015, 14:16:24 »
Szkolna 1 jest na celnosc i skupienie takze idea i cel tego strzelania kompletnie inna niz sadzisz.
Poza tym nie twierdzę ze momentalnie wszyscy i wszedzie przestali pic...mowie o tendencji...
Pewnie trafiles do jakies dziury czy innego "zielonego garnizonu"-wspolczuje.
Entuzjasta kryptowalut, na rynku od 2017 roku.
Gracz pamietający czasy NES-a ciorający w MGS oraz CIV II na szaraku.
Obecnie pasjonat gamingu opartego o blockchain obserwujący rynek Web3games od 2021 roku

https://linktr.ee/muaddib

ManganMan

  • Embrace the Cheeki Breeki.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 912
  • I weź ty człowieku dziel czas między PC a komem...
    • Zobacz profil
    • ManganMan on DeviantArt
  • Imię postaci: Rei Mangan
  • Korporacja: Pator Tech School
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #40 dnia: Marzec 14, 2015, 15:04:14 »
Szkolna 1 jest na celnosc i skupienie takze idea i cel tego strzelania kompletnie inna niz sadzisz.
Poza tym nie twierdzę ze momentalnie wszyscy i wszedzie przestali pic...mowie o tendencji...
Pewnie trafiles do jakies dziury czy innego "zielonego garnizonu"-wspolczuje.

Heh, mimo że właściwie całe życie mieszkałem w takim "zielonym garnizonie" bez ziomków do grania w EVE/Full Thrust/coś innego zajebistego, to od kilku lat słyszałem (osobiście) że strzelają, a nie piją na służbie, zwłaszcza że w tejże jednostce się lata (i zagraniczni dygnitarze się zjawiają)...

U mnie nigdy nie były organizowane strzelania. Co najwyżej mieszkańcy garnizonu szli na ćwiczenia z alarmów, rodem z PO.

A chlania?  Kiedyś parę piwek wraz z rodzinami i na grillu i nikt z tego nie robił wielkiego halo. Po zmianie dowództwa te czasy się skończyły.

I tak: mam "E", więc prócz tego co wymieniłem powyżej, życia w woju (ani w straży i w 997) nie zaznałem i nie zaznam już na zawsze.


Cytuj
Eve to jest "drugie życie" :) - SokoleOko
co to qrwa, latający fragment gejta? - Karas o Xian Yue

https://evewho.com/character/2116034681

MuadDib

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 60
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Muad-Dib
  • Korporacja: Na emeryturze
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #41 dnia: Marzec 14, 2015, 15:26:49 »
Nie chcialem urazic.
Nie generalizuje, garnizon,garnizonowi nierowny.
Entuzjasta kryptowalut, na rynku od 2017 roku.
Gracz pamietający czasy NES-a ciorający w MGS oraz CIV II na szaraku.
Obecnie pasjonat gamingu opartego o blockchain obserwujący rynek Web3games od 2021 roku

https://linktr.ee/muaddib

Jan Morgenstern

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 142
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Jan Morgenstern
  • Korporacja: Beyond Divinity Inc
  • Sojusz: Shadow Cartel
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #42 dnia: Marzec 14, 2015, 15:42:00 »
2 razy brałem udział w szkoleniu młodego rocznika. Do tego mam za sobą szkolenie kilku roczników żołnierzy na Goździku.

Nauka strzelania z broni długiej nie jest trudna, za to nauka strzelania z pistoletu jest już dużo trudniejsza. Nikt z tych rezerwistów nie bedzie robił super wojowników bo nie taki będzie cel tych szkoleń. Armia na czas W potrzebuje od groma ludzi w logistyce, itp. Nawet jesli to ma być Obrona Terytorialna to po kilku cyklach szkolenia już mamy coś na kształt osoby, która sobie coś tam poradzi i po wcieleniu do wojska i po dodatkowym szkoleniu oraz zgrywajniu na poziomie plutonu/kompani/batalionu będzie coś sobą prezentować. Jesli to będą osoby, które chcą w tym brać udział to będa miały motywację aby się w tym kierunku rozwijać. 2 tygodnie to wystarczający czas, aby kogoś nauczyc podstaw strzelania czy taktyki na szczeblu indywidualnego żólnierza czy drużyny. Nie bedzie to poziom armii zawodowej ale jest już wstęp. Pamiętajcie, że taki rezerwista będzie w systemie przez "dziesiąt" lat i takich szkoleń pewnie bedzie więcej. Nowego to on się wiele nie nauczy ale konieczne to jest do podtrzymania jakiegoś stanu wyszkolenia. On nie musi wszystkiego ciągle pamiętać ale te proste rzeczy jesli będzie potrzeba powołania bardzo szybko sobie człowiek przypomina i nie trzeba tego uczyć od nowa.  Góra kilka dni i można przejśc do bardziej skomplikowanych rzeczy. Poza tym takie szkolenia to nie tylko kwestia rezerwistów ale sprawdzanie i rozwijanie systemu mobilizacyjnego.
Jeśli ktoś ma jakieś bardzo powazne wątpliwości to polecam zapoznanie się ze działaniem amerykańskich Zielonych Beretów. To są świetnie wyszkoleni profesjonaliści, którzy na wypadek konfliktu organizują coś na kształt obrony terytorialnej (lub partyzantki) w oparciu o miejscową, nieprzeszkoloną ludność. W tym celu znają lokalne języki, zwyczaje. U nas nie ma potrzeby korzystania z Zielonych Beretów ponieważ mamy własny "szkielet" takich związków. W kraju jest mnóstwo zapaleńców, któzy chętnie skorzystają z okazji treningu w wojsku i uzupełnią ten "szkielet" zawodowych. Harcerze, ludzie ze Strzelca, pewnie nawet część miłośników AGS. jesli myślicie, że to nie działa to popatrzcie na Ukrainę - tam tacy ochotnicy obecnie walczą. Z tym, że u nas wreszcie ktoś się obudził i przygotowuje to zanim konflikt wybuchł. Nie wierzę, że to od razu będzie w idealnej formie bo tak nie będzie. Część ośrodków sobie poradzi, cżęść nie do końca ale obronność państwa to proces w ciągłym rozwoju. Tworzy się procedury, one ewoluują, czasem się nie sprawdzają, czasem okazują się skuteczne. W dodatku jest to mocno zależne od samego społeczeństwa. Nasi przynajmniej poszli po rozum do głowy i nie robią łapanki na rezerwistów. Te szkolenia nie są na masową skalę i ludzi, którzy chcieliby w tym brać udział będzie dość.
« Ostatnia zmiana: Marzec 14, 2015, 15:51:08 wysłana przez Jan Morgenstern »

Chrzestny

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 12
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Chrzestny
  • Korporacja: Inquisition Cowboys
  • Sojusz: brak
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #43 dnia: Marzec 14, 2015, 16:26:00 »
Tyle możliwości, a Ty się chłopie tak męczysz? Może masochistą jesteś?

Hehe, masochistą nie jestem.
Jeżeli jest mi tu dobrze w moim małym świecie- rodzina, praca to nie mam powodu do wyjazdu. To, że uważam ten kraj za porąbany jest powiązane z mentalnością niektórych rodaków i polityką. Jeżeli nie miałbym pracy, mieszkania i brak perspektyw na powyższe to próbowałbym gdzie indziej. Ale dopóki nie dzieje się nic co wpływa znacząco negatywnie na moje i mojej rodziny życie to nie widzę powodów do wyjazdu.
Jeżeli ktoś poruszy temat emerytur i opieki zdrowotnej to nie liczę na powyższe bez wkładu własnych środków. Taka prawda, ale można sobie z tym poradzić odkładając pieniądze i inwestując w prywatne ośrodki.

To są chyba jedne z najmądrzejszych słów jakie padły w tym wątku.
I tu Was popieram.

Wracając do tematu, nie chcę być zmuszany przez jakikolwiek Rząd do walki za jakikolwiek kraj gdyż się z tym nie utożsamiam. Uważam, że zawsze jest wyjście np. wyjeżdżając z zagrożonego terenu. Za bardzo sobie cenie życie, żeby je oddawać dla porąbanych ideii. I tak jak ktoś już wcześniej napisał, nie interesuje mnie flaga pod jaką będę żył tylko żebym mógł w spokoju żyć.

A to, że chcą zrobić z rezerwy wojsko to mam sceptyczne uczucie. Jak takie osoby mają poradzić sobie w walce. To nie poligon gdzie strzelasz do tarcz i masz w dupie bo jest małe prawdopodobieństwo otrzymania kulki w łeb. Siła fizyczna, wytrzymałość, psychika odporna na warunki wojenne to są cechy prawdziwego żołnierza. Jeżeli chce się zrobić z cywili wojsko to zrobi się z nich tylko mięso armatnie licząc z rachunku prawdopodobieństwa, że im więcej wojska tym więcej się uda zabić przeciwników.

Pozdrawiam


SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #44 dnia: Marzec 14, 2015, 16:30:07 »
To jest bardzo trudny temat.

Z jednej strony, to bardzo pozytywne, że są organizacje ochotnicze, które mogą być być fundamentem budowy rezerw naszego wojska. Wojsko zawodowe ma zaś bardzo dużo personelu z doświadczeniem bojowym z Iraku i Afganistanu - sprzęt można kupić, ale doświadczenia już nie.

Z drugiej, bardziej osobistej, perspektywa wygląda już mniej różowo. Nie bylem w wojsku, bo wzięcie mnie w kamasze, gdy już miałem pracę i karierę ,oznaczałoby dla mnie katastrofę. Grałem w leśny paintball na niezłym poziomie (wicemistrzostwo drużynowe Polski) i mam pojęcie jak wygląda "przeżywalność" piechura w lesie, zwłaszcza pozbawionego nowoczesnego wyposażona (ochrona, środki obserwacji terenu).

Poza tym, z jakiej racji mam poświęcić swoje życie w obronie Polski? Co takiego ta Polska dla mnie zrobiła, żebym miał zapłacić najwyższą cenę i przekreślić własne istnienie dla tej sprawy? Za wykształcenie zapłaciłem sam, z punktu widzenia "pracownika firmy" Polska jest Afryką: gówniane płace (na każdym szczeblu, w odniesieniu do Zachodu), umowy śmieciowe i w konsekwencji brak emerytury, niziutka kwota wolna od podatku, a nad tym wszystkim jeszcze politycy różnych maści mający nas wszystkich w dupie (5 mln podpisów pod obywatelskimi projektami ustaw poszło do kosza).

Mieszkam około 300 metrów od miejsca, w które w pierwszej minucie otwartej wojny z Rosją walnie Iskander... oby z głowicą konwencjonalną, ale nie masowego rażenia. Rozwój sytuacji na Wschodzie śledzę z ogromnym zaniepokojeniem - z jednej strony widać, że bez solidnego "bitchslapa" Rosja się po prostu nie zatrzyma, z drugiej wystarczy zastanowić się co oznacza dla nas wojna - wystarczy, że zostaną zniszczone choćby mosty na rzekach i zakłady przemysłowe, a cofniemy się do stanu sprzed 1989 roku. Bezrobocie, spadek płac (w skutek pikującego kursu złotówki), dno przez kolejne min. 10 lat. Nawet jeśli wygramy będziemy wspominać lata 2004-2015 jako "mlekiem i miodem płynące".

Zatem - jeśli tylko coś się zacznie, pakuję rodzinę w samochód i ruszam na Zachód. Lepiej budować życie od zera z dala od Rosji niż zginąć za biało-czerwoną.


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

MuadDib

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 60
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Muad-Dib
  • Korporacja: Na emeryturze
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #45 dnia: Marzec 14, 2015, 16:53:44 »
Sokole...na szczęście zyjesz w "wolnym" kraju i mozesz pisac, wierzyć  i wykrzykiwac to co slina Tobie na jezyk przyniesie.
Na szczęście sa w tym kraju jeszcze ludzie którzy za bialo-czerwona zycie oddadza.
Entuzjasta kryptowalut, na rynku od 2017 roku.
Gracz pamietający czasy NES-a ciorający w MGS oraz CIV II na szaraku.
Obecnie pasjonat gamingu opartego o blockchain obserwujący rynek Web3games od 2021 roku

https://linktr.ee/muaddib

Dux

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 010
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Bubu Talib
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #46 dnia: Marzec 14, 2015, 17:05:47 »
Konflikt zbrojny z Rosją jakkolwiek zrobił się realny, to jednak nadal jest bardzo mało prawdopodobny. Przynajmniej taki na dużą skalę.
Ale załóżmy, że taki miałby miejsce i miałby miejsce na terytorium naszego kraju:
Ciekaw jestem, czy wszyscy Ci, którzy by wzięli nogi za pas, bo przecież ten kraj nie dał im niczego i do wszystkiego sami doszli (samo to stwierdzenie jest dosyć ciekawe, bo żeby do czegoś samemu dojść, to ten kraj najpierw musiał dać takiemu możliwość do tego, by mógł tego "swojego" dochodzić), gdyby konflikt zakończył się dla nas pozytywnie i ci wszyscy bohaterowie w długodystansowych kombi dostali by szlaban na powrót (bo skoro nie chciałeś walczyć, bo ci ten kraj wisi to wypierdalaj i nie wracaj), czy nagle nie zaczęli by wielkiego płaczu, jaką to im krzywdę zrobiono, że się ich nie chce z powrotem, skoro oni tak bardzo kochają to miejsce gdzie się urodzili, wychowali, etc.
Jeden na wszystkich, wszyscy na jednego :P


GlassCutter

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 881
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: GlassCutter
  • Korporacja: Zabijaki i Pijaki
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #47 dnia: Marzec 14, 2015, 17:22:19 »
Konflikt zbrojny z Rosją jakkolwiek zrobił się realny, to jednak nadal jest bardzo mało prawdopodobny. Przynajmniej taki na dużą skalę.
Ale załóżmy, że taki miałby miejsce i miałby miejsce na terytorium naszego kraju:
Ciekaw jestem, czy wszyscy Ci, którzy by wzięli nogi za pas, bo przecież ten kraj nie dał im niczego i do wszystkiego sami doszli (samo to stwierdzenie jest dosyć ciekawe, bo żeby do czegoś samemu dojść, to ten kraj najpierw musiał dać takiemu możliwość do tego, by mógł tego "swojego" dochodzić), gdyby konflikt zakończył się dla nas pozytywnie i ci wszyscy bohaterowie w długodystansowych kombi dostali by szlaban na powrót (bo skoro nie chciałeś walczyć, bo ci ten kraj wisi to wypierdalaj i nie wracaj), czy nagle nie zaczęli by wielkiego płaczu, jaką to im krzywdę zrobiono, że się ich nie chce z powrotem, skoro oni tak bardzo kochają to miejsce gdzie się urodzili, wychowali, etc.

Dux sorry ale pierdolisz od rzeczy.
Keeping points on you noobs!


Bo EVE to szit

Jan Morgenstern

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 142
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Jan Morgenstern
  • Korporacja: Beyond Divinity Inc
  • Sojusz: Shadow Cartel
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #48 dnia: Marzec 14, 2015, 18:01:35 »
Tu nawet nie chodzi o ginięcie za kraj, bo na szczęscie teraz nie ma takiej potrzeby. Tu chodzi o zwyczajne postawy obywatelskie. Jeśli ktoś ma głeboko w ciemnym miejscu Polskę to dlaczego ma pretensje do polityków, że też mają ją głeboko gdzieś? Mam propozycję dla tych, co narzekają - czy ktoś od Was czegoś teraz zażądał? Czy dostaliście powołania na przeszkolenie? Nic się nie stało a Wy już płaczecie i chrzanicie o wyjeździe. I macie pretensje o to, że państwo działa jak powinno bo mysli o systemie obrony narodowej. Zastanówcie się nad tym. Nikt nic od Was jeszcze nie chce. Mało tego, ktoś robi coś abyście nie musieli ryzykować własnych drogocennych tyłków a Wy po prostu krytykujecie i narzekacie. Czy to jest normalne?

Sokole nie obraź się ale wszelkiego rodzaju paintballe i AGSy mają bardzo mało wspólnego z realnym wojskiem. To bardzo fajna rozrywka ale tylko rozrywka i zabawa. Ale ludzie, którzy to lubią w znacznej mierze pewnie będą częscią przyszłych rezerw i będą mogli się "pobawić" trochę realniej w armii. To może być pewna podstawa ale instruktorzy wojskowi będą zgrzytać zębami starając się "wykorzenić" pewne złe nawyki i przyzwycajenia :) Ale to się da zrobić bo podstawowe szkolenie żółnierza-niespecjalisty to nie jest coś bardzo skomplikowanego zwłaszcza, że odpadają godziny musztry, sprzątania "rejonów" i inne podobne perełki z czasów dawnej służby poborowej. Jeśli ktoś był w wojsku to wie ile czasu spędził na strzelnicy i ile pocisków wystrzelił, to nie były jakieś olbrzymie ilości amunicji. Podobnie jak nie bylo olbrzymiej liczby godzin poswieconych na taktyke. Jesli ktos byl funkycjnym-specjalista to wiecej czasu spedzal juz na specjalistycznym szkoleniu ale mnóstwo czasu było marnowane na służby, sprzątanie, musztrę i podobne rzeczy. Podstawy musztry też będą potrzebne przy krótkim szkoleniu rezerwistów ale nie będzie godzin dreptania krokiem defiladowym :D

GlassCutter

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 881
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: GlassCutter
  • Korporacja: Zabijaki i Pijaki
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #49 dnia: Marzec 14, 2015, 18:16:09 »
Janek kto krytykuje i marudzi to marudzi. Postawa na nie bo nie jest głupia, ale imo jeszcze głupsze jest oczekiwanie że każdy powinien nadstawić łeb bo to jego obowiązek. Obowiązek to mamy przede wszystkim względem najbliższych. Obowiązek względem kraju spełniam płacąc niemałe podatki i może kiedyś dając zatrudnienie innym. Nie widzę powodu dlaczego miałbym wszystko rzucać i biec dać się gdzieś tam zabić. W tym przypadku to ja jestem minerem kopiącym velda :P
Keeping points on you noobs!


Bo EVE to szit

Jan Morgenstern

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 142
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Jan Morgenstern
  • Korporacja: Beyond Divinity Inc
  • Sojusz: Shadow Cartel
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #50 dnia: Marzec 14, 2015, 18:18:27 »
Przecież nikt od Ciebie tego nie wymaga! O tym pisałem. Nikt Cie nie bierze na siłę do armii. Nawet nikt nie ma zamiaru szkolić Ciebie i innych na siłę.

Azbuga

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 536
  • w poszukiwaniu idealnego statku do solo :)
    • Zobacz profil
    • teaching by touching
  • Imię postaci: Azbuga
  • Korporacja: teaching by touching
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #51 dnia: Marzec 14, 2015, 20:14:15 »
Do muad diba i innych patriotów gotowych "walczyć za biało czerwoną flagę"....

panowie - w razie konfliktu zbrojnego - jeśli chcecie walczyć w obronie swojej rodziny czy najbliższych to nie zrobicie tego dając się powołać do wojska. wtedy stracicie wpływ na los swoich bliskich bo będziecie zajęci gdzie indziej obroną interesów większych od was którzy gdy ruchawka się skończy  i tak się dogadają przy stole w drogim hotelu. szeregowy żołnierz w czasie konfliktu się nie liczy dla nikogo. obrona najbliższych w czasie wojny jeśli nie uda się wcześniej od niej uciec wymaga obecności na miejscu.

jeśli jesteś gotowy oddać życie za jakikolwiek kraj - to oddasz, ktoś je chętnie poświęci. i jedyne co  będziesz z tego miał to napis na grobie nieznanego żołnierza. twoje dzieci będą miały gdzie kwiatki nosić.

a co do tekstów że jak ktoś nie chce ginąć za swój kraj to może już wyjechać - sorry ale nie wybierałem miejsca gdzie się urodziłem, a w czasie wojny wolałbym zadbać żeby moja córa bezpiecznie była daleko od konfliktu i żebym był w stanie jej pomóc gdziekolwiek trafimy. i uważam to za  o wiele bardziej moralne niż dać się zastrzelić w imię pustych haseł.

ps. byłem w wojsku rok w 1999-2000. byłem kapralem w szkole żandarmerii wojskowej - i jeśli polskie wojsko jest 3 x lepsze niż było wtedy to nadaje się do walki gorzej niż drużyna paintbala.
Some Men Just Want to Watch the World Burn

Ulf Nitjsefni

  • Świeżak
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 132
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Ulf Nitjsefni
  • Korporacja: Ministry of War
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #52 dnia: Marzec 14, 2015, 21:06:08 »
ooo Azbuga ale świat jest mały.... ja też żandarm  ;D

Azbuga

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 536
  • w poszukiwaniu idealnego statku do solo :)
    • Zobacz profil
    • teaching by touching
  • Imię postaci: Azbuga
  • Korporacja: teaching by touching
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #53 dnia: Marzec 14, 2015, 21:09:15 »
ty tez w 2000 wyszedłeś? to musieliśmy być w tym samym czasie w poznaniu :) 30 czy 40 kompania byłeś?
Some Men Just Want to Watch the World Burn

Ulf Nitjsefni

  • Świeżak
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 132
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Ulf Nitjsefni
  • Korporacja: Ministry of War
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #54 dnia: Marzec 14, 2015, 21:14:39 »
Ja z poboru lato 1995. Zaczynałem jako kierowca w CSCS Piła na Podchorążych. Potem w PŻW Świdwin, potem 3-tygodnie kursu kapralskiego w Oddziale w Bydgoszczy i potem dowódca patrolu w PŻW Kołobrzeg. Zostałem na nadterminowego 4 lata.

Azbuga

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 536
  • w poszukiwaniu idealnego statku do solo :)
    • Zobacz profil
    • teaching by touching
  • Imię postaci: Azbuga
  • Korporacja: teaching by touching
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #55 dnia: Marzec 14, 2015, 21:27:05 »
mnie korciło ale nie zostałem bo za mało płacili wtedy - a mogłem być już emerytem :)
Some Men Just Want to Watch the World Burn

Ulf Nitjsefni

  • Świeżak
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 132
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Ulf Nitjsefni
  • Korporacja: Ministry of War
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #56 dnia: Marzec 14, 2015, 21:33:23 »
Nie mogłeś raczej. Nas zrobili w bambuko trochę. Przy podpisywaniu na nadterminowego obiecali nam przejście na zawodowstwo po 4 latach. W Oddziale Koszalin było nas coś około 20 nadterminowych kaprali. Jak przyszły kontrakty na zawodowego to uwaga: 2 (słownie: dwa). Nie wiem czy w innych oddziałach było lepiej? Pod Koszalin podlegały - Kołobrzeg, Świdwin, Trzebiatów i Słupsk i nikt tam nie dostał kontraktu.

Jan Morgenstern

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 142
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Jan Morgenstern
  • Korporacja: Beyond Divinity Inc
  • Sojusz: Shadow Cartel
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #57 dnia: Marzec 14, 2015, 21:42:31 »
ps. byłem w wojsku rok w 1999-2000. byłem kapralem w szkole żandarmerii wojskowej - i jeśli polskie wojsko jest 3 x lepsze niż było wtedy to nadaje się do walki gorzej niż drużyna paintbala.

Będąc kapralem żandarmerii na szkole nie masz praktycznie żadnej wiedzy o wojsku. To nie jest atak na Ciebie tylko stwierdzenie faktu. Pogłebione to jest jeszcze tym, że już od dobrych kilku lat nie ma armii z poboru a większośc naszych żołnierzy w wojskach liniowych jest na prawdę dobrze wyszkolona i całkiem nieźle wyposażona. Większośc ma za sobą przynajmniej udział w jednej misji, strzelano do nich, oni strzelali i wiedzą jaki to chleb. To jakbyś porównywał kogoś, kto miał niezłe wyniki w biegu na 100m w podstawówce do kogoś, kto był na podium na olimpiadzie na tym samym dystansie.

Zajmując się bezpośrednio rodziną masz poczucie, że robisz coś dla rodziny ale jesteś w sumie tak samo bezradny jak ktoś, kto walczy na froncie a rodziną zajmują się rodzice, rodzeństwo czy znajomi. Możesz zająć się niektórymi doraźnymi problemami ale wobec samych przejawów wojny i walki - nie masz na to wpływu. Zołnierz walczący na froncie nie może rozwiązywać codziennych problemów rodziny jak brak światła, itp ale nadal broni swoją rodzinę, znajomych bezpośrednio stawiając opór nieprzyjacielowi. Żadna z tych sytuacji nie jest idealna ale dlatego wojna jest zła. Dzieje się za dużo bardzo żłych rzeczy i giną oraz cierpią ludzie, któych nie zawsze da się ochronić. Możesz być z rodziną w kombi i ewakuować się na zachód ale nie masz wpływu na to, czy nie spadnie na Was bomba albo pocisk artyleryjski. Albo czy na najbliższym skrzyżowaniu z samochodu Ciebie I twojej rodziny nie wyrzucą jakieś bardziej zdesperowane osiłki, bo im się samochód popsuł a też chcą uciekać. Takich sytuacji może być mnóstwo. Podczas wojny większośc ludzi nie jest na froncie . Częśc pracuje robiąc to co może aby życie wyglądało normalnie bo ktoś musi piec chcleb, bo spzitale muszą pracowac, itd. Część zaszyje się z rodzinami w bezpiecznym miejscu i będzie robiło wszystko co w ich mocy aby wszystko było dobrze w takim zakresie, w jakim to jest możliwe.
Ja nie mam pretensji do tego, że ktoś chce zajmować się rodziną bo to normalny, zdrowy odruch. Nie wszyscy będą i nie wszyscy powinni iśc do armii. To jest zupełnie naturalne. Tak samo jak np ewakuacja rodziny z miasta np do rodziny na wsi w głębi kraju czy nawet jeśli jest możliwość za granicę. Mnie tylko rozwalają gadki, że nie wybieraliśmy sobie gdzie się urodziliśmy i mamy gdzieś swój kraj. To nie jest oznaka racjonalnego myślenia tylko głupota. Masz w dupie swojego dziadka, babcię i przodków. W sumie to masz też gdzieś ludzi, którzy podczas II wojny światowej walczyli abyś dziś mógł być niewdzięczną patologią a nie np popiołem za krematorium. I jeszcze się tym brakiem patriotyzmu chwalić... I uważać się za lepszego? Ludzie, nic się nie dzieje nawet a Wy już z gorliwością plujecie na swój kraj i przebijacie się jacy to Wy jesteście super a jacy durni są Ci, co są gotowi coś dla kraju zrobić gdyby coś się stało. I jak to źle, że ktoś w kraju myśli jak na wypadek konfliktu zabezpieczyć Polskę i jej bronić?

Azbuga

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 536
  • w poszukiwaniu idealnego statku do solo :)
    • Zobacz profil
    • teaching by touching
  • Imię postaci: Azbuga
  • Korporacja: teaching by touching
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #58 dnia: Marzec 14, 2015, 22:13:14 »
czy mam gdzieś ludzi którzy walczyli w 2 wojnie światowej? szczerze? - oni nie żyją! W większości nie dlatego że chcieli bohatersko walczyć ale dlatego że nie mieli wyboru.  czy mam ich w dupie? nie. czy jest mi ich szkoda? tak. czy uważam że powinienem podzielić ich los bo tak wypada? nie.

i owszem - nie jestem patriotą, i nie czuję się z tego powodu źle. tak jak ciebie to irytuje, tak mnie drażni duma z bycia przypadkową częścią jakiegoś narodu. "My Polacy" "My Rosjanie " "My Europejczycy" - chuja. Jak czuję dumę to ze swoich osiągnięć a nie "naszych" tak jak nie rozumiem kibicowania "naszym" tak nie rozumiem patriotyzmu, i na pewno wolałbym nie umierać z powodu dumy.

czy czuję się lepszy? nie - ale nie wyobrażam sobie jak mógłbym powiedzieć córce że zostawiam ją i idę walczyć za biało-czerwoną. dla mnie to brzmi debilnie.
Some Men Just Want to Watch the World Burn

MuadDib

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 60
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Muad-Dib
  • Korporacja: Na emeryturze
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #59 dnia: Marzec 14, 2015, 23:44:35 »
Azbuga stary kon a nic nie rozumiesz...
Nie ma co strzepic jezora kazdy ma Prawo wierzyc w co chce, wszak w takim "dupnym" kraju zyjemy.
Czesc z Was ma w dupie Polske i to co sie z Nia stanie.Czesc z Nas natomiast zaraz po tym jak odwiozie rodziny tam gdzie Wy bedziecie siedziec ze swoimi matkami,zonami dziecmi i psami, wroci i bedzie ginac po to abyscie potem Wy mogli tu wrocic i dalej narzekac.
Bycie patriota to nie CHEC oddania zycia za ojczyzne ale wlasnie oddanie za Nia zycia.
Miejmy nadzieje, ze przyszlosc nie bedzie musiala weryfikowac.
Takze niech kazdy wierzy w co chce,modli sie do kogo/czego chce i wiesza na maszt flage jaka chce.
Na szczęście kazdy w tym kraju ma prawo do wlasnego zdania.
PS.
Azbuga chcialbym widziec Twoja mine jak coreczka Cie zapyta "Tatusiu a czemu nie pojechales ginac/walczyc za bialo-czerwona? "
Entuzjasta kryptowalut, na rynku od 2017 roku.
Gracz pamietający czasy NES-a ciorający w MGS oraz CIV II na szaraku.
Obecnie pasjonat gamingu opartego o blockchain obserwujący rynek Web3games od 2021 roku

https://linktr.ee/muaddib

Amek Vi

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 147
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Amek Vi
  • Korporacja: The Northerners
  • Sojusz: Northern Coalition.
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #60 dnia: Marzec 15, 2015, 00:01:54 »
Cytuj
"Tatusiu a czemu nie pojechales ginac/walczyc za bialo-czerwona? "

Równie dobrze może tego pytania nigdy nie zadać albo zadać je nad grobem. Gdybanie... Jeżeli ją mądrze wychowasz to podejrzewam, że nie będzie jej trudno samej dojść dlaczego tak się właśnie stało, że stary nas spakował i spierdoliliśmy z tego kraju.

1. Bacznie się przyglądam temu tematowi na centrali i chciałem coś napisać, ale Azbuga napisał już wszystko co na ten temat uważam. No ewentualnie dodam, że pewniej bym się czuł z żoną i córką  kilka tyś. km od linii frontu i na pewno bardziej byłbym z siebie dumny aniżeli zostawił ich w domu i poszedł się strzelać pod rozkazy jakiegoś kolesia, którego mam głęboko w dupie. Nie ja ten konflikt wywołałem i nie ja mam zamiar się z niego tłumaczyć. Tak samo na co dzień unikam doprowadzania do spornych sytuacji żeby nie wrócić do domu z połamanym nosem.

2. Swoją drogą nikt nie poruszył jeszcze tematu morale i efektywności w boju osób, które z ramienia prawa dostały karabin w dłoń i pojechały (zostały zmuszone?) na front. Podejrzewam, ze jedyne w czym się sprawdzą to w byciu mięsem armatnim i tutaj wracamy do tego co napisałem w punkcie 1. Priorytetem w mojej głowie będzie planowanie jak stąd się wywinąć.

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją. Nie mam zamiaru przekonywać nikogo do swoich racji czy narzucać mu toku myślenia i liczę na wzajemność.

sneer

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 767
  • retired
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Sneer Quen
  • Korporacja: Outbreak
  • Sojusz: Outbreak.
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #61 dnia: Marzec 15, 2015, 00:54:54 »
Kiedy byłem młodszy to wydawało mi się oczywiste co nalezy zrobic
ale potem przestalem czytac ksiazki a zaczalem rozmawiac z ludzmi
z najblizszego otoczenia i nie tylko
rodzine ze strony ojca zdziesiatkowało w 1920
poszli ochotniczo pod włocławek i nikt nie wrócił , rodzina nawet nigdy nie znalazla mogily
rodzine ze strony mamy z kolei  niemiecka okupacja
mozna powiedziec przeszlo mi ale jesli ktos chce to jego sprawa
ja wolalbym jednak byc gdzies dalej
Sneer Quen

GlassCutter

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 881
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: GlassCutter
  • Korporacja: Zabijaki i Pijaki
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #62 dnia: Marzec 15, 2015, 01:40:26 »
Bycie patriota to nie CHEC oddania zycia za ojczyzne ale wlasnie oddanie za Nia zycia.

Azbuga chcialbym widziec Twoja mine jak coreczka Cie zapyta "Tatusiu a czemu nie pojechales ginac/walczyc za bialo-czerwona? "

Ty tak na poważnie? ???
Keeping points on you noobs!


Bo EVE to szit

Theronth

  • Krogulec
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 236
  • Merkal Aubauch to mój alt
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Theronth Valarax
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #63 dnia: Marzec 15, 2015, 01:58:18 »

Azbuga

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 536
  • w poszukiwaniu idealnego statku do solo :)
    • Zobacz profil
    • teaching by touching
  • Imię postaci: Azbuga
  • Korporacja: teaching by touching
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #64 dnia: Marzec 15, 2015, 09:49:20 »
Azbuga chcialbym widziec Twoja mine jak coreczka Cie zapyta "Tatusiu a czemu nie pojechales ginac/walczyc za bialo-czerwona? "

uśmiechnę się i powiem - choćby dlatego żebyś mogła mnie o to dziś zapytać? ale raczej mam nadzieję że wychowam dziecko tak że nie będzie zadawać głupich pytań :)
Some Men Just Want to Watch the World Burn

GlassCutter

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 881
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: GlassCutter
  • Korporacja: Zabijaki i Pijaki
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #65 dnia: Marzec 15, 2015, 11:06:46 »
Janku gdy pisałem pierwszy post to 5 minut wcześniej trafiłem na tą ustawę. Później dopiero dowiedziałem się o skali tych wezwań, oraz że mają trwać kilka dni. Niemniej tak jak pisałem wcześniej, nie widzę w tym najmniejszego sensu. Popatrzcie ile LAT upłynęło zanim anglia i usa były w stanie przeprowadzić sensowną kontrofensywę podczas 2 Wojny Światowej. W Polsce rzecz jasna pokutuje ruska propaganda jak to nas zdradzono, ale fakty są brutalne. W jebany miesiąc nie można wezwać, powołać, wyszkolić, wyposażyć i wysłać do walki ludzi z poboru. Nie da się, to nie będzie pełnoprawny żołnierz. Dodajmy do tego, że dzień po dniu, przez te lata przez kanał kursowały bombowce niszcząc infrastrukturę oraz w późniejszym okresie pełniąc samobójczą funkcję przynęty na luftwaffe..
Keeping points on you noobs!


Bo EVE to szit

Filip Bonn

  • TS
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 245
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Filip Bonn
  • Korporacja: The Scope
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #66 dnia: Marzec 15, 2015, 11:53:17 »
Podejrzewam, że to mogą być bardziej tacy 'żołnierze' do kopania rowów, obierania ziemniaków, ochrony transportów daleko za frontem czy pilnowania porządku w ewakuowanych strefach,logistyka,administracja,papierki itp. Nie dosłownie, nie żebym się śmiał ale taki szkic tego w jaki sposób można wykorzystać takie osoby aby nie zajmować tym żołnierzy zawodowych, którzy będą mogli się skoncentrować na walce czy czymś tam związanym z frontem.
Wyjątek potwierdza regułę. (nie rozumiesz?) https://www.youtube.com/watch?v=eQaMFeZZKMo Kum? Kum?

[I-DEA] Squilo

  • I-DEA
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 27
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Squilo
  • Korporacja: LOST IDEA
  • Sojusz: C0VEN
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #67 dnia: Marzec 15, 2015, 19:34:18 »
Caly pic polega na tym: aby nie oddac zycia za swoja ojczyzne ale zrobic by wrog oddal swoje.

Czytam te wasze komentarze i sie qrwa zastanawiam skad wy to wszystko wiecie.  Patriotyzm.... nie rozpierdalajcie mi systemu. Zolnierze ktorzy po 12 latach sluzby (po kilku misjach, z doswiadczeniem) zostali wyjebani do cywila w razie W nie chwyca za bron, tam samo czesc z tych ktorzy aktualnie sa w wojsku. Prosze was jak nie znacie aktualnych realiow wojska to  przestancie pierd***.
Jestem podoficerem wojska polskiego, wiem jaki mamy sprzet, jakich mamy zolnierzy i jakie jest morale. NSR? Mieso armatnie. NIC NIE UMIEJA!!! uwierzcie mi. To co pokazuja w TV to wszystko jest na pokaz. Wybrany najlepszy sprzet, odmalowany itp...  a w rzeczywistosci..... hmmm...
Polska armia polega na pisaniu pierdolonych kwitow i robieniu prezentacji  w power poincie. Siemoniak chuja zna realia wojska bo on widzi to co najlepsze.
Tyle moge powiedziec. Tak wiec w razie W radze wam wyslac rodziny za granice i samemu wyjechac tak jak zrobia to  oficerowie, podoficerowie i szeregowi a juz na pewno ci ktorych MON wyjebal po 12 latach.

 Co do alkoholu to prace mozna stracic juz za 1 piwo. A naloty ZW sa prawie codziennie. Szkoda tylko ze ten zakaz nie dotyczy pierodolonych dzbanow (czyt. Oficerow wyzszych), w piatek bylem swiadkiem jak pulkownik tak sie najebal ze zarzygal korytarz i szedl na czworaka do kibla... ale ich ZW nie rusza.
Btw. Jestem aktualnie na poligonie i szeregowo oraz podoficerowie spia w namiotach a pierdolona szlachta w internacie albo w hotelu.
Cos jeszcze?

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka


MuadDib

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 60
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Muad-Dib
  • Korporacja: Na emeryturze
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #68 dnia: Marzec 15, 2015, 19:45:08 »
Stary ja rowniez.
Zgadzam sie z Toba NSR to wpadka jakich malo.
To co pokazuja w mediach to jedna wielka sciema.
Zgadzam sie armia na jebanym kwicie stoi i nikt tego nie zmieni.
Dzbany jak oddzielna kasta rzadzi sie wlasnymi prawami i ich przepisy nie dotycza...
Ale tematem tego wątku jest co innego.
Jedni oddadza zycie za kraj inni nie.
Ci drudzy z pierwszych drwia.....nie sztuka jest kochac wujka ktory daje prezenty...nie bez kozery to sluzba a nie praca...
Squilo czyzby Ty również certyfikacja GBUE?
Entuzjasta kryptowalut, na rynku od 2017 roku.
Gracz pamietający czasy NES-a ciorający w MGS oraz CIV II na szaraku.
Obecnie pasjonat gamingu opartego o blockchain obserwujący rynek Web3games od 2021 roku

https://linktr.ee/muaddib

GlassCutter

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 881
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: GlassCutter
  • Korporacja: Zabijaki i Pijaki
Odp: Idziemy do woja
« Odpowiedź #69 dnia: Marzec 15, 2015, 19:57:19 »
Jedni oddadza zycie za kraj inni nie.
Ci drudzy z pierwszych drwia.....

Drwią? Ty chyba masz manie prześladowcze..
Keeping points on you noobs!


Bo EVE to szit