Na gdzidzie byly supery S2N nie NC.
Gdyby byly NC to N3 mialoby wieksze cisnienie aby cos zrobic.
Ogolnie miala byc walka o r64 , ale S2N zdecydowalo sie rzucic supery w srodek naszej floty ... aby ratowac swoje rattlesnake.
Wszystko co pozniej widzicie to proba zwiania tymi superami.
Sytuacja dla nulli wygladala tak ciekawie ze pingowali wszystkich z prosba o przylecenie i uratowanie "dupy"
(pingi do Eve University ponoc dotarly ale akurat mieli wyklad
)
NC musialo JC i przerzucic swoich pilotow, oraz odpalic supery , ktore czekaly na wskok naszych.
Kazdy alians musial zebrac pilotow z wszystkich regionow aby wystawic flote i leciec na ratunek.
Nawet PL przylecialo tengusami
W momencie gdy NC dostalo pinga i resubowalo/zalogowalo supery byl prosty.
Wytluc jak najwiecej subcapsli i capsli totalnie olewajac supery.
Stopien ogarniecia (paniki) S2N w tej walce ( jak i poziom TIDI) najlepiej ilustruje to - bylem z psem na spacerze oraz na zakupach - a jak wrocilem statek dalej stal i strzelal w chimery.