Ten za-isty przywódca sprawił, że GS zjadło całe Wildly Inappropriate, prawie cały TCF i sporą część Razora i MM. To przez jego politykę tworzenia jednego super-blob-ally świetne sojusze szlag trafił. Od zarania dziejów jak coś było OP bo dawało jednej stronie masywną przewagę nad drugą, jak dd przez cyno gdy robił to BoB, multi-DD które zatłukły capsa, gdy zrobiło to PL, nerf R64 gdy Delve zajęło IT etc., CCP wyciągało nerf bata. Teraz przyszedł czas na nerf GS/N3. Goonsi na płacz BoBa zawsze reagowali salwami śmiechu i postami "u mad?". Teraz nasza kolej.
TCF rozpadło sie same, korpy które poszły na wędrówkę po swoich bojach w curse wróciły do ludzi z RSF, dziwne nie ? Razor po upadku północy otrzymał kanapę na odbudowę i jakoś dziwne, że chca być razem dalej z przyjaciółmi. Jest to jeden z sojuszy ze starego NC z którymi łączy nac coś więcej niż polityka. Historii WI do końca nie ogarniam, ale też mieli problem z memberami. Wypełnili lukę po Battlestarach. MM wypieło się i zaczęło obwiniać GS za własny beton który powstał i robiło GRRR GOONS bardzo długo. Masz wybiórczą pamieć.
Jak uważasz, że nerfy które idą to nerf GS to jesteś w błędzie. Nie raz GS udowodnił, że umie się adaptować i rozwijać w nowych realiach. Nerf należy się imperiom rentierskim i to im wypowiedziało wojnę CCP. Całe południe to jeden wielki kurwidołek rentierów. Chiński serwer nie macie przez Mittaniego wyłącznie. On zrobił co mógł by obronić swój obóz przed osobami które rozkręciły na południu biznes i superami potrafiły wciągu doby wyczyścić region z wież. Jak GS podbijał północ to robił to w większości subcapsami i każdy się śmiał, że orają wieże i TCU bomberami zamiast użyć superów. Sojusze takie jak PL, NC, ex DRF powinny być obwinianie za sytuacje to, że balans w końcu jest po stronie GS i spółki. To co masz teraz to wyłącznie efekty ciężkiej pracy całego bloku by zapewnić członkom dostateczny rozwój i miejsce do mieszkania w normalnych warunkach.
Pisałem o kfc, ale w swojej bigoterii od razu bronisz ukochanego sa. Nomad pls.
Swoje debilne memy możesz zabrać do kolegów z sojuszu. KFC uznałem, za literówkę. Jedyne jakie KFC mi się kojarzy to akurat czasy delve 2 i potoczna nazwa ich pseudo bloku.
Dlaczego? Rozwiniesz myśl? Imo kolejne nerfy powinny iść właśnie w logistykę.
Tzn jakie nerfy ? Człowiek który gra w grę nie powinien się czuć jakby tyrał kolejne 12h tylko po to by utrzymac np swoje posy reakcyjne. CCP chce zwiększyć potencjał industrialny 0.0 tak by więcej się tam działo. Nerfiąc mocno logistyke to jest zaprzeczenie samej ideii. Trzeba gre robić atrakcyjna, a nie dawać jej poczucie "O KURWA ZNÓW MUSZĘ TANKOWAĆ - Zastrzelę się*. Problemem CCP jest brak wizji jakie eve powinno być moim zdaniem. Oczywiście jest to gra specyficzna i powinno zostać poświęcenie dla pewnych zadań, ale wciąż trzeba pamiętać, że to gra, która musi przynosić dochody, zamiast utrudniać w niektórych kwestiach to ją ułatwiać. Bitter veci moga płakać jak to było ciężko kiedyś, nie było warp to 0, nie było align. Nie było nic. Tylko, że to nie jest 2004-2006r. CCP jeżeli chce przetrwać to musi mieć wizje produktu. Narazie tego nie widzę.
Argument, że ile to trzeba się nalatać, żeby zaopatrzyć 20k luda i dziewięć Regionów in 3... 2...1...
Każdy sojusz w CFC ma swoje dywizje logistyczne i niech oni się martwią o zaopatrzenie swoich terytoriów w różne pierdoły. Ja patrzę na to z perspektywy gracza, który np chce mieć swoje posy do reakcji, produkcji cokolwiek.