Pograć się da, przez chwilę. Ale skoro porównujesz do Batlefieda to moim zdaniem wypada blado i przy trójce i przy czwórce. Akurat to, czy dana gra jest darmowa czy nie nie wpływa na moją ocenę w żaden sposób, nie jest to dla mnie żaden argument, ale warto a propos tego parę rzeczy wiedzieć.
Przez ten krótki czas w który grałem zauważyłem, że na każdej mapie jest kilka chokepointów jak w metrze w BF3. Ale tak jak lubiłem metro grać ze znajomymi z austriacko-niemieckiego klanu, bo naprawdę mieli skilla i gra z nimi skilla ode mnie wymagała, tak w Phantoms liczył się nie tyle skill co umiejętność naciskania spustu jak coś samo wejdzie Ci w celownik i żadnej alternatywnej drogi. Poza tym albo za krótko grałem żeby to rozgryźć, albo jedyny sensowny sposób na progres w grze to kupowanie/wypożyczanie pukawek. To zaś kosztuje nie mało. Jeżeli by to wszytko poprzeliczać to wychodzi jednak że taki BF jest tańszy jeżeli planujemy pograć dłużej niż kilka godzin. Niestety taki model gry powoduje, że bardzo często nie współzawodniczysz z umiejętnościami innych graczy, ale z zasobnością ich portfeli.