O_o Antoni o czym ty dupisz? Ja zdecydowanie żartowałem z tym BuFu. (ctrl+a na mojej poprzedniej wypowiedzi) Swoją drogą mam kilka pytań:
1. Czemu to sprzedawcy orzą swoje pola? Przyznam, że nie rozumiem tej metafory.
2. Jaka jest w takim razie różnica między cva a korpem bez ally? Jestem ciekaw ponieważ w CVA nigdy nie byłem a w korpie bez ally to i owszem.
1. jest popyt na alegro, trzeba go zaspokoić, sprzedawcę od rolnika różni to że ten ostatni ora dla samego orania jak qń z klapami na oczach od 5 lat.
2. nie ma dużej ale masz intel znacznie lepszy niż np. w milicji, co zdecydowanie ułatwia życie, możesz liczyć na wsparcie
w razie większej zadymy, podobnie jest/było w milicji za czasów jej świetności i przy tym wszystkim zachowujesz to co masz będąc w samotnym korpie - nikt ci się nie wpierdala - żyjesz swoim życiem.
porównując to z życiem w aliansie gdzie jesteś zobligowany do wielu rzeczy, albo musisz zapierdalać jak na galerze jakiejś bo jakiś frajer który jest w danym momęcie na szczycie piramidki musi brandzlować się rosnącymi zerami na swoim koncie z renta, to cva to jest utopia.
latasz, zabijasz (jeśli jest co, a z tym jest średnio jak w całym eve) i wszyscy drą ryje amar victor
, udając że są pro.
prawdopodobnie jedna z niewielu namiastek tego jaki eve powinien być.