Bo się nudzą. Od czasu plusa z goonami na czas obecnej wojny nie mają poza wami czego zabić w promieniu kilku regionów Nie mam pojęcia po cholerę Vanguard pakował się do stain między bloby.
I będą się nudzić bo źle to rozegrali a ryzyka w tej grze nie ma tylko wtedy, gdy jesteś zadokowany w npcowej stacji, dlatego zostaje im bić puste industriale. Co do drugiej częsci, z dostępnych wówczas opcji mieliśmy do wyboru venal, jakieś regiony górnicze(jakiśtam ring) i stain, ludzie którzy nas wydymali przegłosowali nam stain a potem odcięli od provi(ot, dwa maile- jeden do aliancu z planem spuszczenia łomotu górnikom którzy kopali w systemie i drugi do CVA z kopią z jakiejś innej postaci) i hsecu(opłacili wardec na bodajże miesiąc).
Stain jest dobre, przynajmniej jakby porównywać do provi(nigdzie indziej w null-secu jeszcze nie żyłem, tylko do tego mogę to porównać, bo hsec ciężko zaliczyć jako wart uwagi), jak potrzeba reakcji to ona jest- w provi ni chuchu, bo raz to wszystko trzeba sprawdzać w kos-checkerze, a i kasa jest porządna nawet dla takiego noskilla jak ja. Jak nie patrzeć, stain jest dobrym terenem do nauki podstawowych zasad bytu w null-secu. Ogólnie mi tam pasuje, aczkolwiek ostatnio po tym jak nabyłem w końcu możliwość latania cov opsami zacząłem się rozglądać za wh i póki co oglądam sobie budowy posów w nich, kto wie może kiedyś i się zechce siedzieć w dziurze
No i co do tego politykowania i że to nie gra dla mnie, mnie nie przyciągnęła tu polityka a stopień skomplikowania tej gry, to że za głupie decyzje się płaci(statek+pod) i fakt, że nie jestem uwiązany do jednej roli tak jak w większości mmo(wybrałeś maga! masz być magiem do usranej śmierci albo rób nową postać i napieprzaj levele od zera). Polityka mnie nie kręci i sie nią w tej grze nie zajmuje, od tego mamy w ally dyplomatów i dyrektorów. Kiedyś jak najdzie ochota to się w tym doszkolę i będę się w to bawił, aktualnie mam problem nawet z dopasowaniem jaki alians w jakiej koalicji siedzi
Tak apropo, często jest tak, że w wątku powitalnym tyle odpowiedzi jest? czy zwyczajnie za dużo napisałem?
bo niby fajnie, ale mam jakieś złe przeczucie, że to się zaraz w jakiś flame war zamieni