Dwa dni nie było ciekawego timera i wątek zszedł na psy. Najpierw faszyści ( przyznaje dałem sie troche podpuścić i sam dowaliłem do pieca) potem boty i nerf slowcatów. Istny sezon ogórkowy.
@ Sheridan
Masz sporo racji ale nie do końca. Cytat ''Każda mechanika, która nie pozwala na skontrowanie w zbliżonych liczbach i sprzęcie konkretnej doktryny jest zła.'' N3PL zwykle zbiera 500-600 luda CFC 1000-1200. Gdyby nie slowcaty i asysty dron wojny nie było by wcale. Mieli byśmy ładnego niebieskiego pączka wokół hi-seca, a EvE pewnie umarło by za rok czy dwa. Może przesadzam ale nie aż tak bardzo jak by się mogło wydawać. Co do drugiej cześci Twojego zdania to nie wydaje mi sie żeby capsle z tikerami N3 miały jakiegoś tajemniczego bonusa dającego przewage nad capslami CFC.
Co do faktycznej wojny mieliśmy dzisiaj timer w 9-8. Ihub nullków wychodził z final RFa . Walki nie było bo goonsom zabrakło przewagi liczebnej. CFC zebrało flote okoła 400 luda głównie w dominixach z asystowanymi sentry dronami. Dwa udane bombardowania i sentry porzeszły do histori kończąc w ten sposób bitwe o 9-8. Zupełny brak emocji niczym na meczu polskiej ''eksta''klasy.
Dobra, skoro Koszyk dał serious post to i ja dam, ok?
Najpierw mały rys historyczny.
Widzisz, wbrew temu co pisaliście (nie pamiętam, czy Ty, czy azell, czy Naicinh), posługujesz się logiką "my vs. RestofEveCoalition", "dzielni Spartanie vs. blue donut" i tak dalej. Z naszego punktu widzenia to naprawdę jest zupełnie inaczej. Blue donut naprawdę nie jest naszym wymysłem, to raczej strona sponsorowana przez Pandemików zawsze wiodła prym w tworzeniu koalicji zabezpieczających hasło "The ISK must flow".
Przypominam, że pierwszy raz realnie blue donut powstał z chwilą najazdu CFC, TEST i Pandemików na S2N i AAA w Delve i Querious w 2012 roku. Powstało HBC, które zaorało południe (w tym nas), wciąż będąc blue (przynajmniej w większości - czyli TEST i do pewnego momentu PL) do Goonów.
Wtedy fakt posiadania koalicji rozmaitych OTECów, NIPów i blue standów rozciągającej się od Branch na północy po Paragon Soul i Esoterię na południu nikomu nie przeszkadzał, HBC rzucało na timer zasranego POSa w T-8 (sic!) floty subcapsów wielkości 700 osób z suportem 100+ supercapitali na wypadek, gdybyśmy jednak chcieli walczyć (wystawiając max. 200-300 osób jako koalicja DD, c0venu i paru mniejszych aliansów ze Stain).
W międzyczasie powstało N3, które też nie było zainteresowane walką z HBC - głownie z uwagi na przyjacielskie relacje NCdot z PL (cementowane faktem, iż są to dwie największe potęgi supercapitalowe w grze, i jedna drugiej nie daj Boże mogłaby zrobić krzywdę, a tego przecież nikt nie chce, prawda?), ale także wyrażonym wprost stanowiskiem Nulli Secunda i Kadeshi, że wtedy (na przełomie 2012 i 2013) po prostu bali się podskoczyć HBC. A HBC rosło w siłę i puchło, aż w końcu rozdęte ego paru kolesi, w tym Sort Dragona i PGL, którzy po pijaku zwyzywali się na Fanfeście 2013 i jak prawdziwi spaceship nerds zamiast dać sobie po pyskach postanowili zacząć gotować się do wojny w Internetowe Statki Kosmiczne, doprowadziło do jego rozpadu.
Potem TESTy się wyłamały z blue donuta, to PL i NCdot wraz z Goonami radośnie ogłosili "sezon polowań" w Delve, tworząc wspólne floty 500+ osób które mordowały TESTowych noobów na prawo i lewo. Jakoś nikt wtedy nie robił GRRR GOONS, NC i PL blobowali
Po upadku TEST zafundowanym przez CFC oraz wyparciu The Dinner Squad (czyli koalicji EMP, Init., Walltreipers i innych resztek HBC na południu) z Esoterii i części Feythabolis, doszliśmy więc do sytuacji, w której w EvE zostały dwa duże powerblocki - CFC i N3PL, oraz kilka mniejszych - Stainwagon, Black Legion + Solar. A no i Proviblob.
I tu dochodzimy do aktualnej wojny. Nie jest prawdą, jakoby intencją kogokolwiek na południu było tworzenie "blue donuta". I żaden niebieski pączek nie istniał, ani nie istniałby, gdyby nie Wall of Archons. To, co piszesz, że "EvE skończyłaby się za rok - dwa" to groziło nam tylko wtedy, gdy HBC było splusowane z Goonami, bo naprawdę nie było wtedy ani jednego kawałka sova (poza Provi), który nie byłby jakoś splusowany z drugim końcem mapy. To, co mamy w tej chwili, czyli plus CFC ze Stainwagonem, jest efektem, a nie przyczyną, masowego stosowania capitali przez Waszą stronę.
Przypomnij sobie bitwę o GE-, czyli Wasz "headshot attempt". Wygraliśmy bez żadnych Goonów, to Wy mieliście przewagę liczebną - tylko nie użyliście slowcatów i nie byliście w stanie wygrać. To samo w kilku kolejnych starciach, kiedy wtapialiście floty Proteusów, aż na kugu zaczęli się zastanawiać, czy zdążycie skillować subsystemy z powrotem. A potem PL przejęło dowodzenie i na każdy timer zaczęło wpakowywać się po 200 slowcatów, zabawa się skończyła.
Nikt, ani c0ven, ani Darkness of Despair, nie jest zadowolony z faktu splusowania Goonów i CFC. Za SOLARÓW i BL się nie wypowiadam, ale BL zdaje się nawet nie ma plusa do CFC, więc v0v. Natomiast nie mamy wątpliwości, że jeżeli wygramy tę wojnę z Wami, to CFC zresetujemy, Solarów i BL najprawdopodobniej także. Jeżeli przegramy, to też zresetujemy, tylko nie będzie problemu z sovem, znowu spędzimy pół roku reinforce'ując jakiegoś POSa w Stain, ktokolwiek go nam wrzuci.
Oczywiście z pewnego punktu widzenia jest to pewnie dyskusja o jajku i kurze i nie sądzę, żeby udało mi się przekonać kogokolwiek z N3, ale przynajmniej poczuję się ja Mariusz Max Kolonko, pisząc Jak Jest.