Niee zupelnie nie tak, czy ci sie podoba czy nie w to nie wnikam ani nie oceniam. Opisuje tylko dlaczego mi sie nie podobalo i raczej staram sie nie ubarwiac.
Moim zdaniem nie podobalo ci sie, bo nie podobalo sie Mikkerowi i Twoim kolegom, oczekiwaliscie ze sojusz sie do was dostosuje i znowu odda wam role przewodnia, bo przeciez najlepiej sie do niej nadajecie. Tak sie nie stalo, co bylo dowodem na to, ze sojusz "sie stoczyl", "nic juz z niego nie bedzie", "jest bezwartosciowy", "zdycha" itd itp.. Kilka razy rozmawialem o tym z Mikkerem, ze troche kojarzy mi sie to z przedszkolem - dzieci w piaskownicy bawia sie foremkami, przychodzi jakis bachor i "od teraz bawimy sie tak jak ja chce, albo nie bawimy sie wcale, bo wasze zabawy byly glupie". Najchetniej zniszczyl by cudze zamki z piasku i zbudowal swoje, lepsze, ale nie potrafi sie po prostu dolaczyc do zabawy z innymi. To byl wasz problem, i dlatego jestescie teraz tu, gdzie jestescie, zabawa samemu szybko sie nudzi. A teraz dopasowujesz sobie i wyolbrzymiasz (nie powiem, rzeczywiste) wady c0venu, zeby ta sytuacje usprawiedliwic. Moglismy sie bawic razem, ale nie potrafiliscie zaakceptowac faktu, ze c0ven to skupisko bardzo roznych ludzi ktorzy maja rozne cele w grze, zachowaliscie sie niedojrzale, aspolecznie, i skonczylo sie tak jak skonczylo. A teraz troche ubarwiasz i koloryzujesz.
edit: pamietam te logi z waszego korpowego, jak sie wzajemnie nakrecaliscie jaki to c0ven jest kiepski, ile w tym bylo pogardy i wynajdywania pretekstow, juz wtedy mialem wrazenie ze to tylko kwestia czasu jak pierdolniecie grabkami zabierzecie swoje wiaderko i pojdziecie. I sprawdzilo sie.