Hahahaha! I ile to oszczędności niby daje? Dla super oszczędnych radzę:
1. W światła włożyć pomalowane na żółto karteczki.
2. Urwać lusterka (około 5% oszczędności na paliwie).
3. Olej opałowy to jest to!
4. Przesiąść się na rower....
Można też stosować zasady ekojazdy. Mój wynik - 4,44 l ON/100 km kompaktowym minivanem napędzanym 2.0 TDI 140 KM jeszcze na pompowtryskach z przebiegiem 90 tys. km (trasa mieszana 300 km). Nowsze konstrukcje były o litr ode mnie lepsze.
Oczywiście, to jest ekstremum, ale generalnie - można zredukować spalanie o 20 proc.
SokoleOko, link nie działa... Tzn działa, ale nie ma takiego artykułu.
Dziwne - wpisz w polską wiki sam "magnetyzer" - dostaniesz dwa do wyboru.
Niestety muszę się zgodzić z przemyśleniami Sokolego w temacie przysyłanych CV. Miałem wątpliwą przyjemność przebierać zgłoszenia gdy szukliśmy człowieka do firmy. 99% ludzi mijało się z wymaganiami, i to szeroko.
A tu przykład w drugą stronę:
Aplikuję na stanowisko biurowe u dużego dealera samochodowego. Mam potrzebne doświadczenie, znam branżę nawet lepiej niż można oczekiwać. Co więcej, jestem jedną z dosłownie kilku osób w Polsce, która zna na wylot pewne specyficzne przepisy prawne regulujące działalność takiego dealera (i na bank jedyną, która to ogarnia spośród wszystkich aplikujących).
Rekrutację prowadzi znana agencja. Moim kontaktem tam jest "panienka", która pół roku wcześniej skończyła psychologię na KUL-u (jak się ma imię i nazwisko danej osoby to wie się o niej wszystko). Nawet nie dostałem zwrotki. No k... bez jaj - ale z drugiej strony, jakie ona miała kwalifikacje do oceny moich kwalifikacji? Kury szczać prowadzać, a nie robić poważne rekrutacje.