Co do Wilna i Lwowa to myślę że Litwini i Ukraińcy mają i mieli inne zdanie na ten temat
Zdanie mogą mieć inne, ale fakty są następujące:
"Według spisu dokonanego przez okupacyjne władze niemieckie 14 grudnia 1916 w Wilnie mieszkało 74 466 (53,67%) Polaków, 57 516 (41,45%) Żydów,
2909 (2,09%) Litwinów, 2219 (1,59%) Rosjan, 611 (0,44%) Białorusinów, 880 (0,63%) Niemców i 193 (0,13%) osób innych narodowości. Łączna liczba ludności wyniosła wówczas 138 794"
Oczywiście, nie zapominajmy, że w przypadku Wilna wsie w promieniu 10-20 km od miasta były jeszcze w większości polskie, a dalej - już litewskie/(biało)rusińskie. Także te na wschód od miasta (= w drugą stronę niż reszta etnicznej Litwy)
We Lwowie było jeszcze gorzej - miasto z dużą przewagą ludności polskiej i "nie-ukraińskiej" otoczone przez ukraińskie wsie.
Mimo wszystko to MY zaatakowaliśmy a nie odwrotnie.
Parę postów wyżej pokazałem Ci, że nie masz racji, ale Ty dalej swoje.
Być może za kilka lat rzeczywiście Rosja by ruszyła na zachód, być może... ale to jest tylko gdybanie, a nie fakt.
Rosja dwukrotnie ruszyła na zachód (drugi raz w 1944). Skutki znamy. Skutki zwlekania i czekania aż państwo totalitarne podrośnie (III Rzesza) też znamy.
Polska na też na czekaniu by nie zyskała, bo ekonomicznie dekada 1920-1930 raczej nie była dla nas udana. I sytuacja międzynarodowa, i problemy związane ze scalaniem państwa działającego w trzech systemach. Skutki wojny oczywiście też - niemniej, brak przesłanek każących sądzić, że np. w 1925 czy w 1930 byłoby lepiej niż w 1920. Biorąc pod uwagę, że od rewolucji siła militarna Rosji tylko rosła, raczej moglibyśmy przegrać.
Czyli - co było do udowodnienia. Najpierw się broniliśmy, potem przeszliśmy do kontrataku i ostatecznie, wygraliśmy niezły pokój, a w 1939 dawny agresor dokonał rewizji tego układu i w latach 1944-1989 byliśmy pod ruską okupacją. Oczywiście, zaraz ktoś tu krzyknie, że "PRL był wolną Polską i ile zostało w tym czasie zrobione". No to popatrzcie sobie na kraje Zachodu, w tym Niemcy i odpowiedźcie sobie na pytanie jak dzisiaj wyglądałaby Polska, gdyby ZSRR nie zmusiło nas do rezygnacji z udziału w Planie Marshalla. Pewnie nie wyglądalibyśmy gorzej niż Hiszpania czy Portugalia, które nawet w obecnym kryzysie są sporo bogatsze od nas.