fala powracających do eve zagarnęła i mnie i oto jetem...
od cholery nowych rzeczy się porobiło, stare i znane tereny należą do jakichś dziwnych ludzi, jak spojrzałem na mapkę eve to wyszło ze już nic nie rozumiem, a kumpel jak mi streścił co się działo od czasu mojego odejścia spędził na tym streszczeniu dobre pół godziny mówiąc tylko o najważniejszych zakrętach historii...
Oj trochę potrwa zanim znajdę sobie nowe miejsce.
do zobaczenia gdzieś tam w null!