Czyli norma. CCP dalej ma pomysły z końca pleców i nic szczególnego te bandy kretynów nie potrafią wymyślić.
Nadal nie widzę sensu powracania do tej gry.
Jak czytam Twoje posty to jedynym komentarzem do tego powyżej - "and nothing of value was lost".
Rebalans moonów - dużo lepiej niż się spodziewałem. Zamiast "coś tam będzie nowym technetium" na pierwszy rzut oka wygląda, że nie popełnią błędu w Dominion (który wykreował dominację Techa) i dystrybucja najcenniejszych moonów będzie taka, że po prostu jeden blob nie będzie w stanie ich kontrolować. To już bardzo dobrze.
Ukłon w stronę 0.0... coś za coś. Zmiany w ore są dobre NAWET jeśli ułatwi to produkcję superów, bo nie oszukujmy się, nic tego nie zatrzyma. Ale o wiele ważniejsze są zmiany w skanowaniu - teraz wreszcie będzie można precyzyjnie warpić na anomalki i znajdywać gravi bez cholernego alta z probe'ami. Fuck yes!
Efekt skoku przez gate - faktycznie "osom". Podobnie jak wcześniejsze zmiany wyglądu planet (znów: Dominion), zmiany nebuli tła, reorientacja gate'ów i teraz wytyczanie trasy w przestrzeni - ma to gigantyczne znaczenie dla imersji. Jedyne co mnie martwi to czy to nie wydłuży czasu skoku przez gejt. Dość krytyczne w sytuacji, gdy "Jump, jump motherfuckers and rage tackle!". Ale może to tylko subiektywne odczucie, że dziś następuje to insta - często stoi się i napiernicza w myszkę
Natomiast - niezależnie od tego co powyżej - topos "Space colonization". O ile nie jest to tylko marketingowy bullshit, którego pełno jest na Fanfestach (kto nie wierzy, niech obejrzy stare FF na YT i porówna ze stanem faktycznym), może to faktycznie będzie rozwiązanie dla obecnej zatęchłej sytuacji z "blue donought". "Goons? Who the fuck are Goons? Oh, those guys living 250j from us?"