Czyli lepiej finansować starych ramoli przykutych np od 20 lat do koryta czy jak wolisz stołka w sejmie?
A jednomandatówki jak niby odświeżą?
Znasz jakiś kraj, gdzie są i nie ma systemu dwupartyjnego? Bo żeby znaleźć coś przeciwnego nie trzeba daleko szukać, wystarczy popatrzeć na nasz senat.
Zresztą popatrz się na tego kolesia:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=ZBy3MbP4WDo[/youtube]
Był jedynym kandydatem w okręgu. Dlaczego? Bo druga partia wolała nie tracić kasy na kampanię, której nie wygra, a i jego nie robiła sobie samej konkurencji.
Tu na podkarpacie nawet bym nie chodził na wybory, bo i tak wygra koleś z PISu.
Popieram ich? Nie popieram? Jakie to ma znaczenie?
A my mamy w sejmie 5 partii, z czego jedna zupełnie nowa, w dodatku z otwartym gejem i tranwestytą.
Nie rozliczanych ze swoich nazwijmy to osiągnięć ani tym bardziej obietnic przedwyborczych. Jak by musieli sami znaleźć fundusze (lub ktoś by im je dał) i ryzyko byłoby, że je stracą to 2 razy by się zastanowili czy ponownie kandydować bo przecież ostatnio zrobili ludzi w konia i już teraz nie zostaną wybrani na pewno.
Po pierwsze nie będą się rozliczać przed jakąś Herezją, tylko przed sponsorem, który wyłożył kilkadziesiąt, czy kilkaset tysięcy na kampanię. Jak myślisz, skąd CISPA ma takie poparcie? Albo dlaczego Ameryka wydaje na zbrojenia więcej niż tuzin następnych państw razem wziętych?
A co takiemu zależą jacyś wyborcy, gdy sam zostanie w okręgu?