E tam gadasz.
No właśnie jak się ma jeden komp do wszystkiego, to zawsze ma to jakieś wady.
Na linuksie musiałbym się pieprzyć z odpalaniem aplikacji/gier pod wine, ale za to miałbym w miarę dobre środowisko do pracy (bez photoshopa i proszę mi nie odpowiadać, że gimp jest, bo to w ogóle nie ma co porównywać, zarówno pod względem możliwości jak i komfortu pracy). O grzebaniu w reszcie systemu nie wspominam - to mnie zupełnie nie interesuje, chyba że mi ktoś za to płaci, a zazwyczaj płacą mi za grzebanie w stronach, nie w swojej stacji roboczej.
Na windzie za to trzeba się trochę wysilić, żeby było środowisko programistyczne, git, bash, ssh, działające railsy, takie rzeczy, ale za to nie muszę mieć drugiego komputera albo osobnej partycji.
Najfajniej to mieć maka, bo masz zarówno wszystkie dobrodziejstwa systemu unixowego, jak i komfortowy system do używania go poza pracą - tylko drogie cholerstwa, a nieoficjalna wersja na pecety nawet mi działała, ale trzeba było też przy niej trochę pogrzebać (odpowiednie sterowniki podobierać do sieciówki i grafy np), a i tak nie udało mi się wszystkiego odpalić, na przykład dźwięku przez hdmi.
1. Wszyscy rorowcy, których znam pracują na linuxach desktopowych, niektórzy na makach. I są dobrymi programistami robiącymi w dużych projektach. Nie znam nikogo, kto komercyjnie pracuje na windzie. Co nie znaczy, że w cale takich nie ma.
Na osobnych komputerach w pracy mieć tylko linuksa? Jak najbardziej, żaden problem.
2. W sumie podałeś ciekawy link, ale sam ruby to czubek wielkiej góry lodowej. Za linuxem przemawia to, że pod windą w większych projektach często zdażają się bardzo trudne do przeskoczenia problemy z niedziałającymi narzędziami, gemami, bibiotekami.
Oczywiście, że czubek, ale to co podałem to od razu rozwiązuje ci większość problemów - gemy które musisz sobie skompilować ze źródeł się kompilują, narzędzia faktycznie mogą się sypać, ale to nie jest duży problem, włącznie z randomowymi skryptami basha, które też będą działać, been there done that
3. 90% firm jak przeczyta w cv, że umiesz/pracujesz z Ruby tylko na windzie to wyrzuci to do kosza.
A co za różnica? Ruby takie samo wszędzie, pracujesz na tym, na czym ci wygodnie.
No mi tak samo... jak już (thanks @Ranshe) zainstalowałem gem sqlite, to chiałem postgresa postawić (mam windows 8 ) i... no wiem czemu, ale się nie da. Usługa tylko się od razu wyłącza po wystartowaniu, w końcu znalazłem jak to uruchomić cholerstwo. A na linuchu... no po prostu działa:P
Z postgresem to ci nie pomogę, bo mi się nie chciało. Teraz też niby powinienem go sobie postawić, ale szkoda mi na to czasu - na dev mam sqlite, na heroku mam postgresa i jakoś działa, mimo że dokumentacja heroku twierdzi, że lepiej tak nie robić, who cares
Tak więc szkoda mi na to czasu
chociaż ruby i windows to dla mnie też hardcore mode, ale może się da, mi szybciej było wirtualke postawić.
Da się jak najbardziej. A ja nie chcę virtualki, na windowsie miałem już przygotowane środowisko i wszystkie potrzebne narzędzia, tylko ruby/railsy musiałem doinstalować, więc musiałbym skonfigurować sobie taką virtualkę od zera, a to jednak więcej niż 20 minut
Niezły offtop lol.
Najwyżej się wytnie do osobnego tematu