Nie jestem Xeo, aczkolwiek interesuje się sytuacją na froncie więc mogę mały update napisać.
Najważniejsza informacja z tego tygodnia, to wycofanie się goonów z wojny. Cała historia zaczęła się dwa dni temu, w nocy naszego czasu Goonswarm stoczył bitwę z Testami, w której zniszczył wrogiego tytana, samemu przy okazji również tracąc jednego, który klasycznie skoczył na cyno, zamiast zbridgować flotę. Ciekawie zrobiło się jednak po bitwie, gdy Goonswarm postanowił wrócić do swojego staging systemu w Catch, w którym -A- w tym czasie zonlinowało cynojammer. W efekcie przywódcy Goonswarmu uznali, że tak nielojalnego i niewspółpracującego sojusznika nie warto bronić i postanowiło wycofać się do Delve.
Nasza obecna sytuacja wydaje się być więc beznadziejna, biorąc pod uwagę przewagę liczebną wroga. Jednakże morale w Stain Wagonie jest silne, mechanika nam sprzyja i nikt nie ma zamiaru się poddawać. Wczoraj, już bez udziału Goonswarmu udało nam się obronić kilka kluczowych systemów w Catch, w tym HED-GP, oraz zniszczyć Ihuba CO2 w V-3, który postawili tam w miniony weekend. Niezależnie od tego jak dalej potoczy się konflikt, muszę przyznać że takie małe zwycięstwa z dużo liczniejszym wrogiem potrafią być bardzo satysfakcjonujące.
Także nie poddajemy się. Naszym wzorem obecnie jest "Asterix i Obelix", planujemy bawić się w małą Galijską Wioskę która nie chce u siebie supermarketu Tesco. Dzięki wykorzystaniu cytadel nasi stratedzy twierdzą że jest to możliwe.
W chwili gdy piszę tego posta siły wroga zreinforsowały cytadele w V-3 i entosisują stacje. Tesco ruszyło więc, jak co tydzień, z weekendową ofensywą, licząc zapewne, na dużą bitwę za tydzień. Jakkolwiek, nie mamy szans na konfrontacje, w sytuacji gdy wróg przyleci w całej swej potędze, to poza weekendami ich liczby wcale nie są porywające. Będziemy się więc starali wygrywać tyle timerów ile się da. Dopóki nie wycofamy się z Catch, ich piloci nie będą mieli źródła dochodu. Im dłużej ich tak przetrzymamy tym bardziej będą im spadać liczby, co zresztą już widać. My to wiemy, Tesco to wie, stąd takie szumne zapowiedzi blitzkriegu, który jak na razie się nie wydarzył.