Cieszę się, że takie tematy powstają, bo centrala staje się wtedy dużo bardziej żywa
Przylot NC. nie miał na celu pomocy HBC. Flota zebrana w 5 minut (oszałamiające 110 charów) bez supportu subcapsów i jakiejkolwiek zapowiedzi to nie pomoc, to flota do whorowania się na capitale. Po załadowaniu grida nikt we flocie nie wiedział jakie tickery mają ludzie w których mamy strzelać
Z tego co PL mówiło to oni tam żadnej pomocy nie potrzebowali, po prostu była okazja na KM jakiegoś Nyxa DD.
Co do NIPów to jest NIP dotyczący sova między N3, a HBC. Uważam to za całkiem logiczne. Bijąc się z solarami/goonsami nie ma sensu otwierać kolejnego frontu. Nie zmienia to jednak faktu, że supery/carriery/subcapsy HBC są w razie zaistnienia okazji atakowane. HBC stara się nie używać capsów w pobliżu NC. od kiedy kilka Nyxów prawie poszło im do piachu. Jest też inne porozumienie, ale tylko między NC. a PL. Ze względu na ponad 2 letnią współpracę nie atakują sobie na wzajem capitali.
Sumując to co napisałem wcześniej można odpowiedzieć na pytanie: "Dlaczego NC. wskoczyło jako trzecia strona, ale pomogło HBC a nie c0venowi/DD?". Atakując HBC zostałaby wymuszona reakcja obronna ze strony PL (jako, że pomagali/są częścią HBC) co złamałoby porozumienia między PL a NC. PL musiałoby na raz bronić HBC przed nami, a z drugiej strony w nas nie strzelać (samymi capitalami przylecieliśmy). Nikt nie chce stawiać swojego starego kumpla w takiej sytuacji. Co innego, gdyby PL tam nie było. Wtedy byłaby szansa na bicie HBC, a nie chłopaków ze Stain. Dlaczego szansa, a nie pewność? Zbierając taką flotę do whorowania na szybko nie zawsze da się zebrać duże liczby. Jeżeli bitka jest daleko to dodatkowo nie można zabrać ze sobą subcapsów bez których supery są bardzo łatwym łupem. Powoduje to, że można wskoczyć dopiero po uprzednim umówieniu się z którąś ze stron mającą na polu walki swoje subcapsy. Jeżeli udałoby się dogadać z DD i nie byłoby PL na gridzie to wtedy NC. strzelałoby do HBC. Wątpię jednak, że dowództwo DD chciałoby się dogadać.