Hej! Jest taki program do wirtualizacji - Virtual Box. Jeśli masz 64bitowy procesor (+ wirtualizacje sprzetową, którą włącza się w biosie) i trochę ramu to rozwiązanie jest bardzo dobre. Obecnie pracuje z tym programem i na linuxie mam wirtualne maszyny windowsa, inne linuxy, solarisa... wszystko dziala jak normalny system
. Virtual Box tworzy wirtualny dysk ktory zapisany jest w pliku, a instalujesz wtedy ubuntu normalnie z obrazu dysku. Jest również opcja z dynamicznym przydziałem miejsca... tak, że nawet jak ustawisz 20GB maksymalny rozmiar to wirtualny dysk zajował będzie tylko tyle ile rzeczywiście cały system. Tym programem potestujesz wszystko jak trzeba. Oczywiście jest darmowy.
Bo...
Jesli nie jesteś urodzonym linuksiarzem i nie masz czasu uczyć się linuxa - to lepiej sobie darować wywalanie windowsa (i potem powrót po kilku dniach, tygodniach). Prawda jest taka, że linuch jest jak eve... nie ma łatwo na początku. Ale potem już ciężko wórcić do windowsa. Zwyczajnie się nie da.
A jeśli chodzi o hasło. To trzeba do tego przywyknąć. Każda zmiana (czyt. instalacja aplikacji, dostęp do plików roota = wklepywanie hasła) w systemie wymaga uwierzytelnienia. Przez to masz bezpieczny system, gdzie nikt Ci nic nie spartoli - poza Tobą
Dodam jeszcze właśnie, że hasła zawsze się tworzy dwa podczas instalacji (albo więcej): 1 dla administratora (root) a drugie dla użytkownika (user). Przy instalacji/zmianach czegokolwiek wymagane jest hasło roota.