Nie zamierzam na nią nawet patrzeć tak długo jak mam sprzęt jaki mam. I panie wiesz co ja tu robię z ludzikami co to lubią wycieczki osobiste?
Przytulasz?
Wyluzuj, nie wiem gdzie tam widzisz wycieczki osobiste... Ale skoro już się odzywasz, to możesz popatrzeć mój post wyżej i odpisać na kawałek o metacritic, bo chciałbym mimo wszystko odpowiedź, bo zaciekawiła mnie twoja nienawiść do tego serwisu
Kłamiesz. Nie dostajesz gry, tylko jej obietnicę, nawet nie 100%. Nawet nie wiesz, czy to będzie ta gra, za którą zapłaciłeś.
Owszem, ale - jeśli nie wpłaciłem pieniędzy na jakiś totalnie z dupy projekt, to efektem - wcześniejszym lub późniejszym - będzie gra na moim dysku. Jeśli wpłaciłem pieniądze oszustowi - mój błąd i nauczka na przyszłość, straciłem swojego piątaka. Tak samo jeśli grę dostanę, a będzie do dupy.
Równie dobrze mógłbym złożyć preorder na inną grę w sklepie internetowym i trafić na oszusta. Albo otrzymać grę, która będzie do dupy, mimo super zapowiedzi i filmików.
Bardziej związane niż niektóre Wasze "riposty".
Chciałbym tylko zauważyć, że występuję na tym forum w liczbie pojedynczej, a nie mnogiej.
Wielokrotnie promowana patologia staje się normalnością, wielokrotnie powtarzane kłamstwo staje się prawdą. Marzyłem o takiej Twojej reakcji, bo chciałem Wam zwrócić uwagę, jak t.zw. pożyteczni idioci, odpowiednio zmanipulowani rzekomą "opinią publiczną" i zdaniem "autorytetów", bronią nie swoich geszeftów.
Moja reakcja, chciałbym przypomnieć, była prosta - amber gold czy inne jita scamy nie mają nic wspólnego ze zbieraniem pieniędzy przez konkretne studio developerskie (czyli normalną firmę, z ludźmi, z ilomaś wydanymi wcześniej grami, tylko aktualnie działającą bez wydawcy) na konkretny projekt.
Twoim problemem jest to, że uważasz całego kickstartera za miejsce, gdzie każdy projekt to scam stworzony przez cwaniaków i oszustów, co zdecydowanie mija się z rzeczywistością.
A wtrącanie do dyskusji o zupełnie czym innym autorytetów, opinii publicznej, biednych stażystów i innych zupełnie niezwiązanych z dyskusją rzeczy sensu ma mało i jako argument jest dość żałosne.
Możemy też przyjąć, że każdy ma swoje poglądy i racje, i jesteśmy tu by się nimi wymieniać, a nie krzyczeć które są najmojsze.
Mądre słowa, oby wystarczyło ci też mądrości, żeby się samemu do nich stosować.