Z tego co się doczytałem na evemu to robią to dla developingu oprogramowania. Ja bym chyba tego nie nazwał emulatorem? jak możesz postawić serwer w zamkniętej sieci... do tego są potrzebne core file, po za tym jest to wystawione przez nich jako open sorce.
To jest
faktycznie emulator serwera EVE'ki (wiem bo osobiście przetestowałem go). Jest on niedopracowany (nie działają m.in skałki
i moduły
), poza tym jak ja parę miesięcy temu odwiedziłem forum to była ankieta, co mają robić dalej ws. aktualizacji serwera. Ludzie optowali za pozostaniem z Krucyblem, niż ciągle (do tej pory) aktualizować oprogramowanie pod najnowszego klienta. A co do core file: to tylko baza danych MYSQL plus listener pełniący funkcję core file'a. A to daje ogromne możliwości w infrastrukturze sieciowej (albo wszystko na jednej maszynie albo DB na jednym serwie, listener na drugim serwie albo jeszcze inaczej). IMO ten projekt ma sens wtedy, gdy
"in case of pernament TQ shutdown". Wtedy byłby użyteczny do reaktywacji gry, tak jak teraz jest w przypadku
Earth & Beyond. Polecam ci wejść na stronę:
http://www.net-7.org/Oni zmontowali coś identycznego do gry przytoczonej wyżej, ale EA nie kwapiło się do pozwania ich, gdyż gra w ich mniemaniu jest już martwa.
Ech, nie zrozumieliście, więc trzeci raz.
Robimy DOKŁADNEGO KLONA EVE. Mamy np. "safe space i lawless space". Systemy łączą się przez "starbridges". "Safe space" jest podzielona między 4 frakcje, których nazwy od eve'owych różnią się jedna literą. I tak dalej.
Gdzieś jest granica między tym o czym pisze Mona (rzecz normalna), a po prostu plagiatem - i ja się pytam, gdzie jest ta granica?
Sam bym powiedział że granica jest w kodzie. Btw widziałeś to?
http://forumprawne.org/prawo-autorskie/103259-autorskie-prawa-majatkowe-plagiat.html