Ja siedzę w Delve, wczoraj wieczorkiem do nas wpadł 1 neut nie dość że nie goon, to zobaczyłem go w systemie po kilku minutach dopiero, kiedy już dawno mógł mi na głowę spuścić co tam tylko chciał. Maina miałem na pasku, a altem grałem w durną hackingową gierkę. Przez cały czas ataków w SMEB i raomów goonów spadł mi noctis i to przez przypadek (własną głupotę), bo alta zostawiłem na gacie, zapomniałem warpnąć na stację i wisiał na tym gacie dobre kilkanaście minut zanim go ktoś rąbnął.
Wielkie słowa, wielka propaganda, wielkie bitwy, ale ogólnie w naszym kurwidołku to cisza i spokój. Większym problemem była inkruzja niż gooni