Heh... no dobra
Coś postaram się napisać więcej. Może wyjdzie z tego jakaś rzeczowa rozmowa na forum, na którym piszesz.
1. Wiadomą rzeczą jest, że odnoszę E:D do SC. Są to podobne produkty, podobne uniwersum, mechanika rozgrywki itp itd. Pytanie dlaczego odnoszę produkt finalny jakim jest E:D do alfy czy tam bety SC. Już wyjaśniam: Staram się odnieść czas i możliwości finansowe obu produktów. Nie znam oczywiście dokładnych liczb, ale E:D powstało za kilkanaście (kilkadziesiąt...) razy mniej pieniędzy i... no właśnie - już jest od dłuższego czasu na rynku. Na SC zbierają (bezczelne wręcz kwoty) i mamy do czynienia z 1 (słownie JEDNYM) modułem. Dlatego z premedytacją porównuję oba tytuły.
2. Doczytałem tam na forum - grafika w SC prezentuje się (zdecydowanie - tutaj mam wątpliwości) lepiej niż w E:D. Kolega się źle domyślił
Nie wiem czemu mam tutaj opory, może to kwestia użytego silnika (CryEngine... ). Polecam zapoznanie się z tym trailerem:
https://www.youtube.com/watch?v=KAzlgkxU4IMJest to wprawdzie Unreal Tournement 2015, ale zrobiony (jak wiadomo) przy użyciu silnika UnrealEngine 4. Mapa nawet pasuje teksturami do Stratiosa z Eve
Wydaje mi się, że CryEngine nie jest najlepszym wyborem. UE4 spisałby się tutaj wybornie, SC potrafi mi chrupnąć, a nawet łapię freeza (wiem... znowu alfa).
Także miałem zainstalowane demo Unreala 2015, specjalnie by zobaczyć jak to będzie chodzić i wyglądać (głównie z powodu na silnik). UWAGA: Pre alfa wygląda po prostu nieprawdopodobnie, wgniata w fotel... do tego nie wiem ile ja tam mam... milion fps
I podstawa dla mnie (to odnośnie "sztuczności"). E:D, mimo, że gorsza graficznie, to od tej strony prezentuje się "spójnie", klimatycznie, "realistycznie". Wystarczy przelecieć się nisko nad pierścieniami Saturna, by zrozumieć o co chodzi - jakość schodzi na dalszy plan - wizualnie "jesteś tam". W SC jest ładnie, ale statki wydają się "doklejone" do reszty, to wrażenie potęguje ich lot i zastosowana fizyka. Fakt, planeta, nad którą się walczy jest pięknie zrobiona, ale to praktycznie wszystko.
3. No dźwięki - Tutaj nie ma co pisać. E:D wypada fantastycznie. Na mocnym zestawie audio mruczący silnik jest kapitalny. W SC te "laserki" nie brzmią zbyt poważnie, a silniki to w ogóle - kolejny element "sztuczności".
4. Ponownie co do sterowania - to mnie zastanawia, bo przecież testerzy na czymś grają. Wychodzę zatem z założenia, że tłuką wyłącznie na padzie, bo nawet w takiej wersji powinna być implementacja jakichkolwiek Hotasów (to jakby w Project Cars w fazie beta nie były obsługiawne kierownice - WTF?). Nawiasem mówiąc jak się przegląda opcje to jest wizerunek Joya - jest on bez oddzielnej przepustnicy
Przecież jak ktoś ma 2000 czy 8000 $ na SC to pewnie ma jakiegoś hotasa za te marne grosiwo
To chyba poważny tytuł dla dużych dzieci. Tutaj jestem zaskoczony.
5. Sam system walki, czyli coś co jedynie można przetestować - no dla mnie jeden wielki chaos. Statki zbyt szybko reagują na ruch drążka (jest wskażnik G-force, ale przy takich wygibasach jakie można robić pilot nawet nie jęknie). Tutaj wypada o wiele lepiej stary Freespace 2 czy seria X.
6. Generalnie: Mimo, że E:D daleko do ideału... bardzo. To jednak ja osobiście, mimo że pustawo tam i specyficznie to lubię wieczorkiem czasem zasiąść za sterami Cobry MK3 i odpalić te mruczące silniki i wydokować ze stacji, patrząc jak inni czasem rozbijają się o wlot do niej
Czuć znakomicie klimat starego Frontiera w nowej, znacznie lepszej odsłonie. Na dodatek widać, że pracują i dodają content do gry.
W SC obecnie nie czuję w ogóle klimatu z WingCommandera czy jemu podobnych - X-wing, Tie fighter, Freelancer. Jest obecnie parę elementów układanki - podobno gigantycznej, za niebagatelne pieniądze, a te pare klocuszków i tak do siebie w chwili obecnej za bardzo nie pasuje.
Życzę oczywiście jak najlepiej, ponieważ lepiej mieć 5 doskonałych tytułów tego trypu niż 0 (co miało miejsce przez kilkanaście ostatnich lat), jednak w chwili obecnej pozostaję po ciemnej stronie mocy
(fak... ale się rozpisałem)