Gaavrin, bardzo dobry risercz na temat trzonków od miotły.
Nieco gorszy na temat duumwiratów, ale nikt nie jest doskonały. Plus akurat duet Karamba - Piosall miałby szansę działać na poziomie współpracy wewnętrznej, bo z tego co wiem, to chłopaki mają zbieżne zainteresowania i sposób działania, obaj są organizatorami i logistykami...
Tylko rozumiem też, że to nie jest kierunek, w którym znaczna część znanych mi c0venowców chciałaby iść, i nie ma się co dziwić. Ja też z jakiegoś powodu nie jestem w c0venie od prawie dwóch lat. A także rozumiem, że władza bez odpowiedzialności (całe szambo dostawałby Xeo, a Xeo nie ma, więc nikt nie jest odpowiedzialny) jest kiepskim rozwiązaniem.
Ciekawe są osoby, które wymieniasz jako potencjalnych CEO - chyba żadna z nich nie należała do c0venu w czasie, kiedy stamtąd odchodziliśmy z Minionkami (a przynajmniej nie była znana) - to dobrze, że są nowi liderzy, pytanie czy faktycznie są to osoby z doświadczeniem i znajomością realiów EVE na tyle dużym, żeby dowodzić bądź co bądź do niedawna średniej wielkości sojuszem?
Aha, trochę mnie dziwi żal o nieuprzejmość Karamby, skoro sam postulujesz dyktaturę. Dyktator niestety czasem musi wydrzeć mordę.
Z mojej prywatnej perspektywy - nie dziwię się tym, którzy chcą iść do Goonów. Czasy wojny 2008 to jednak trochę daleko i przez ostatnie lata Gooni, jeśli w ogóle, to częściej pomagali SW niż z nim walczyli (jedyny epizod to chyba nieudana demonstracja siły Goonów w Providence, tuż przed World War Bee), więc robienie z nich teraz "bad guys" nie ma sensu. Ja bym wolał iść jako sojusz, ale skoro Gooni nie chcą wziać c0venu do Imperium, a i c0ven jako całość się nie pali.. cóż. Wasza sprawa, nie zrobiłbym tego, ale rozumiem.
Natomiast nie rozumiem, jestem zdziwiony i zaskoczony tym, że pojawiła się w c0venie grupa osób (jak rozumiem, jeden z dwóch głównych corpów), rozważająca dołączenie do CO2, sojuszu należącego do koalicji, która właśnie wyrugowala Stainwagon z Esoterii i okolic. To szczerze mówiąc wyraźnie wskazuje, że chodzi o anomalki w Esoterii, a nie o "content". Jest to trochę smutne.