oczywiście, że racą. Za co niby mają latać i kupować plexy ? To, że większość statków mamy z korpowej i alliancowej kasy, nie znaczy, że ludzie nie potrzebują isków na imple i na inne statki, które sami chcą mieć, którymi sami chcą latać itd. Chodzi o to, co ludzie robią wieczorami, czy stawiają posy, kopią skały, czy nakurwiają kile, bo to ich bawi. Moim zdaniem, żeby uniknąć dram i nieporozumień, ludzie nie powinni być w jednej wielkiej szcześliwej wszechpolskiej rodzinie, bo to nigdy nie wyjdzie. Powinni być w grupach, w których się dobrze czują i mają wspólny fun i cel. Później są gadki typu, dlaczego ja mam się bić o sova, w którym jeden koleś ma 100 posów, a drugi nic nie robi tylko jebie anomki 24/7. Po co to komu ?