Najwiecej jednak jak dla mnie stracił Sokół, który podczas flot sprawiał wrażenie osoby opanowanej. Szkoda, że tu wygrały emocje i przyleciał zabić Pomodora. Kolego czemu to służyło ?
Po czymś takim, głupio jest mieć jakieś pretensje i roszczenia w kierunku ROPL i Pomodora.
Pomidor bezpośrednio po zaaplikowaniu poda został przeze mnie poinformowany, że albo zapłaci mi za shipa (ponieważ był aliansowy reimbursement, oddam wtedy kasę COHO), albo jest dla mnie perma-red. Płakał, że kasy nie ma, więc za każdym razem gdy ja albo jeden z moich altów zobaczy go na gridzie - będzie spadał. Także w hisecu.
kolega Pomodor zna lepiej angielski niż Ty i pewnie byś to wiedział gdybyś miał jakiekolwiek pojecie o tym gościu ale najlepiej napisać że jest niereformowalnym imbecylem itp jak Sokół no sorry ale w tym momencie straciłem jakikolwiek szacunek do osoby Sokoła, bo do Ciebie to nigdy nie miałem
W realu to on może być doktorem prawa na UJ, ale w grze JEST imbecylem. Eve bez niego byłoby lepszą grą.
Co do tekstów "straciłem szacunek do Sokoła" - moi drodzy, mam to w poważaniu. Nie gram w Eve dla Waszego poklasku, tylko po to, żeby wygrywać dobre bitki. Jeśli lecicie w mojej flocie, mam konkretne oczekiwania co do Waszego zachowania. Kto leciał ten wie, że poza ogólnymi zasadami nie ma u mnie wielkiej spinki - pod warunkiem, że każdy robi to co do niego należy. Ja staję wtedy na uszach, żeby bitka była i żeby wygrać ją bez strat - bo szanuję Wasz czas (także ten przeznaczony na farmienie, żeby wystawić odpowiednie shipy) i zaangażowanie. Ale jak ktoś odwala kretyńskie numery, to niech nie myśli, że nie będzie konsekwencji - bo niszczy nie tylko mój fun, ale i Wasz.
"To tylko shipy" - pomijając to, że akurat raz się trafił reimbursement - zarób na tego shipa cwaniaku? Czy ja nie mam co w życiu robić poza farmieniem, żeby jakiś przez jakiegoś kretyna w jeden wieczór z dymem puścić prawie dużą bańkę? No bez jaj.