Rozpoczyna się nowy rozdział Factional Warfare. Walki trwają każdego dnia od DT do godzin wieczornych o systemy Amarr Empire - obecnie Kourmonen, Auga, Sahtogas. W Kourmonen local to 20-100 osób. Minmatarzy próbują przejąć resztkę systemów Amarrów. Ciągle trwają jakieś walki na plexach flotami statków T1. Wygląda na to, że Inferno na terenach FW będzie dosłownie totalną rozpierduchą.
Po stronie Amarrskiej sojusz Lost Obsession z Wolfsbrigade [W-BR] na czele napędza machinę wojenną. Killi i okazji do PvP jest bardzo dużo, wystarczy spojrzeć na KB i łatwo można ocenić ile jest zabawy -
http://eve.battleclinic.com/killboard/combat_record.php?type=alliance&name=Lost+ObsessionStyl walki i sposób podejścia do niej nazwałbym 'trudnym'. Brak baniek, dużo stacji, alty neutralne. Minmatarzy nie są łatwym przeciwnikiem, dysponują sporymi liczbami i są dość dobrze przygotowani. Sam styl walki wymaga zmiany nastawienia pilota do PvP. Dominują floty T1 BCków, Destroyerów, fregat, floty z guardianami, czasami coś droższego, wrzutki capitali - czasami dready, częściej archony w triageu. Traci się dużo, walk jest cała masa, trzeba umieć radzić sobie z blobem, mieć przygotowany gruby hangar i odpowiednie fity.
Dla mnie jest to najbardziej wymagający teren od lat pod względem PvP. To nie to samo co w 0.0, gdzie leci się roamem i większość terenów to pustki lub blob warfare, gdzie jest się lemingiem w 500 osobowym zgromadzeniu. Tutaj akcja dzieje się w obszarze max 10j i przeciwnik bardzo szybko dobiera kontrę pod naszą flotę. Sama walka jest też całkiem inna niż w zwykłym 0.0 - zwłaszcza na plexach / w plexach, beaconach, bunkrach - gdzie nie można rewarpować, skakać na 100 itd itp. Nie każdy statek może wlecieć do plexa, są podziały na rozmiary i typy, mechanizm wymaga zastosowania różnych fitów i statków głównie od fregat po BCki. To wszystko jest inne i ciekawe.
Co do dołączenia VIDE do minmatarów - chłopaki (i dziewczyny?) idą na łatwiznę dołączając do strony, która jest silniejsza, kontroluje w tym momencie 56 systemów (amarzy 14) i z perspektywy pew pew otrzymują dużo mniej celi. Dołączenie do grupy, której jedynym zajęciem jest kampienie gejta Eszur<-> Hofjangald też do ambitnych i ciekawych nie należy. Prawdopodobnie skończy się to na dołączaniu się VIDE do bloba minmatarów jak amarzy zbiorą jakąś ciekawszą flotę. Dzięki minmataskim Bogom (?) mają takich ludzi w pobliżu jak Dominikov, który coś tam inaczej lata niż reszta towarzystwa, ale w naszych rozmowach stwierdził, że styl gry 'ekipy z Eszur' prowadzi do zacofania, nudy i w skrajnych przypadkach odejścia z gry. Eszur = nudy, no ale może coś się zmieni.
Przyszłość zapowiada się ciekawie - musimy tylko dostosować się jako sojusz do tego środowiska i wtedy 100 killi/tydzień będzie normalką.