Pod wpływem tego tematu pograłem trochę w SC w zeszłą sobotę. Wyglądało to tak, że w wziąłem laptopa i poszedłem do kumpla (który kiedyś wciągnął mnie do EVE) pomóc mu z jakimś achievementem rekruta czy jakoś tak i razem lataliśmy przez jakieś 8-9h. We dwóch grało się nawet nieźle, ale imo znacznie fajniejszy jest WoT, chociaż nie zmartwiłbym się jakby walka w EVE wyglądała podobnie do tej w SC
. Bitwy pvp były głownie z botami (podobno na wyższych poziomach jest lepiej) w grupach od 4 na 4 do bodajże 8 na 8 (nie pamiętam dokładnie ile było najwięcej, ale to też poziom z WoT, a nie EVE). Następnego dnia dałem radę pograć może godzinkę i nie spodziewam się bym przed wakacjami tą grę odpalił na więcej niż jedną 'bitwę' dziennie. No chyba, że będzie jakiś achievement w stylu przyciągnij do gry gracza, który nie logował się od miesiąca.
Mój 'przewodnik' grał w EVE około 4 lata, a w SC jest w jednym z większych 'corpów', ma wymaksowane o ile dobrze kojarzę 156 statków, wybudował sobie jakiś super hiper wyrąbisty ogromny statek najwyższego poziomu z tych co jakoś niedawno weszły (strasznie się tym jarał, ale jakoś mnie to nie ruszyło
) więc można powiedzieć, że dobrze zna zarówno EVE jak i SC. Stwierdzenie, że SC to następca EVE wydało mu się dość zabawne i nie zostawił na nim suchej nitki