Pol forum ma to do siebie że jak zaczniesz czytać od końca to będziesz miał obraz z końca pleców.
ale, że miałem dobry dzień i wyładowałem się na rowerze to wersja skrócona topiku specjalnie dla Ciebie. Będę pisał powoli, bardzo powoli i drukowanymi.
po dyskusji o Vault, i o tym jak nie tracić nowych graczy. Tony wyraził swoje zdanie o Unseen Akademy, i nie widział powodu dla którego, ktoś po akademii miałby lepiej asymilować się w grze, wróć trudne słowo, sorry. ....ktoś po ukończeniu akademii miałby łatwiejszy start i nie zniechęcił się do gry. Ja Tonemu odpisałem , że wg mnie trafienie do wyprofilowanego korpa, powoduje poznanie tylko tego aspektu gry jaki preferuje dana korporacja, a to nie zawsze może wszystkim odpowiadać i w efekcie doprowadzi do porzucenia gry.
Nie wiem czy dostrzegasz różnicę, ale Vault nie ma profilu, chce robić wszystko, przynajmniej na razie, a Unseen ma jasny zadeklarowany cel i profil, oni chcą nauczyć kadetów wszystkiego. Unseen nie jest korporacją w dosłownym tego słowa znaczeniu, tak jak szkoła podstawowa nie jest, szkołą na całe życie, choć jak widać nie wszystkim przyszło jej opuszczenie bez problemów. Ludzie którzy chcą pozostać w Unseen muszą wejść w skład kadry prowadzącej szkolenia, jęli nie mają wiedzy i nie chcą się poświęcić na naukę kadetów, to po 2 miesiącach kadeci są wyrzucani z akademii żeby mogli rozpocząć życie w Eve na własną rękę.
Czy Vault, ma zamiar po 2 miesiącach wyrzucać swoich membersów? po to żeby z bagażem wiedzy i doświadczeń zasilili inne czasem wrogie korporacje?
edytka:
Mój żon, gra w Eve, i mogłem jej wszystko sam opowiedzieć, i nie jednego ją nauczyć, ale zrobił bym to ze swojej perspektywy, a nie chciałem. Poszła do Unseen, poznała grę i ludzi, i teraz działa sobie sama, a gdybym ją wziął do Idei to pewnie po pierwszym roamie, że o CTA nie wspomnę, już by jej w Eve nie było