Haj.
Czasami wchodze polurkować na to forum - a tu prosze, nawet sensowny i ciekawy topic, więc pozwole sobie zabrać głos i ustosunkować się do kilku spraw, mimo że nie gram od dawna.
Po pierwsze, pomysly podniesione przez Neta były już realizowane przez C0ven jakies dwa i trzy lata temu, bez sukcesu. Cel był mniej więcej taki jak tu wskazano. Wykorzystanie faktu, że mieliśmy kupe terenu i sporo kasy jak na warunki PL community i ułatwienie dostępu do nullseca innym Polakom. Oczywiście w zamian mieliśmy nadzieję na: a) na nowe korporacje b) na rekrutację pojedynczych pilotów, którzy prędzej czy później przenosiliby się do C0ven. W obu przypadkach te inicjatywy spotkały się z bardzo nikłym odzewem, a raz o ile mnie pamięć nie myli, z flamewarem
Ze względu na te doświadczenia, pomysł z "Eso dla Polaków" przekształcił się po prostu w Inver Brass czyli sojusz rentierski. No.. ale wtedy też były to inne czasy, polska scena była bardzo żywa i dynamiczna. Teraz, z tego co słyszę, ogólny stan community w porównaniu z okresem jak grałem jest generalnie b cienki.
Po drugie, problem nie leży w tym, że ludzie są coraz starsi ale raczej w braku interesującego contentu ingame. Za moich czasów średnia wieku w c0ven to było jakieś 30+ lat a większość ludzi była żonata i dzieciata. A mimo to, codzienne gangi miały z reguły nie mniej niż 30 osób (a w dobrych okresach i 50-60 osób bez spinki się zbierało). Na ważnych CTA pojawiało się 100+ os w górę. Problemem imho jest raczej generalna stagnacja w Eve i - powiedzmy sobie to szczerze - z dupy polityka. Im mniej konfliktów regionalnych a więcej powerblocków, tym więcej zergów a mniej fajerwerków i ciekawego contentu. Nie przypadkiem, gdy sojusz uczestniczył w wojnach powerbloków to nasza partycypacja zawsze spadała. A w trakcie wojny z Syskami c0ven wystawił rekordową 180+ os flote z 60+ dredami (nie mówiąc o 140-osobowej flocie o 4 rano w ostatni timer A1) - to chyba była największa flota wystawiona przez Polaków w Eve. To samo się działo gdy laliśmy się np. z Brickami w Stain. Teraz Eve po prostu rdzewieje, CCP zabrakło pomysłów co z tą grą zrobić, żeby nie wiało sandałem. Jak mi jakiś czas temu Prins przesłał screena z 50+? tytanami PL gdzieś na gridzie to sobie przypomniałem nasze rozmowy sprzed 3 lat. Wtedy śmialiśmy się na aliansowym, że jak tak dalej pójdzie z dronkowem i masową produkcją scapsów to ludzie będą roamować tytanami za jakiś czas. No i roamują. Dlatego serio nie dziwie się, że sporo ludzi z Eve widuję w lolu albo BF3 bo ta gra, mimo nadal unikalnego sandboxowego potencjału, po prostu zardzewiała. Zamiast planetek i jakichś bzdurnych inkursji należało myśleć np. o likwidacji locala w 0.0 czy zablokowaniu mass produkcji supercapsów...
Trzecia rzecz to ta o której wspomniał bodajże Nitefish. Brak wodzów. Może to tak wygląda z mojej skrzywionej perspektywy, ale dowodzenie sojuszem/korpem/grupą, fcowanie gangów a tym bardziej flot jest zajebiście niewdzięczną robotą. I zabiera ona naprawdę w cholerę czasu, który można poświęcić na inne, zdecydowanie bardziej sensowne rzeczy w realu. Pamiętam, ile czasu i nerwów kosztowało mnie, Mikkera czy Yogosa prowadzenie C0venu. Widziałem też jak funkcjonowało Stain Empire, gdzie w zasadzie też wszystko opierało się na jednym oberFC do wszystkiego, w danym czasie (przez lata 911, potem aż do teraz Tek). Ktoś napisał, że Rosjan jest 20x więcej w Eve niż Polaków. A ilu oni mają wodzów z prawdziwego zdarzenia? Może na przestrzeni paru lat jak grałem było ich z 6-7, przy czym de facto 2 wybitnych - 9119 i Nync. Taki "wódz" nie tylko musiał dowodzić i prowadzić politykę, ale także odpowiadał generalnie za content gry całego sojuszu. Czyli należało prowadzić go tak, aby inni się nie nudzili i z chęcią logowali. A logowanie = duże gangi = większe możliwości = duże sukcesy = więcej logowania itd. I koło się zamyka.
Pomijając już stres, flamy i zawsze jakieś pretensje, pomijając też ofc zajebisty fun z sukcesów w bitwach, kampaniach itd., na dłuższą metę naprawdę tak się nie da. Chyba, że jest się na studiach... No ale akurat do funkcji FC/lidera trzeba najpierw dojrzeć. Zawsze byłem zdania, że liderzy z prawdziwego zdarzenia to najbardziej wartościowa rzecz w Eve. Grupy z takimi osobami odnosiły sukcesy a jak go zabrakło to się rozpadały bądź popadały w marazm. A co najlepsze - gdzie były dwie takie osobowości - często gęsto dochodziło do rozłamu ze względu na różne podejścia do gry/rywalizację. Poza tym takie wodzowanie bardzo wypala. Dlatego nie dziwie się, ze dziś w community jest z tym problem.
I na koniec krótko o standardach C0ven-SE, bo widze, że taki wątek też się pojawił. Nie wiem jak jest teraz, ale SE zawsze było w pewnym sensie starszym bratem C0venu - to do nich równaliśmy pod względem standardów a jak się flamowalismy w aliansie o poziom pvp, kerbirke itd. to ZAWSZE padały argumenty "a bo w SE jest tak i tak a u nas jest gorzej" (pisząc kulturalnie ofc;) ). Nie można się tego wstydzić bo SE było jednym z najstarszych i najlepszych pod względem poziomu PVP aliansem ingame (a moim skromnym zdaniem 9119 był najlepszym FC z jakim zetknąłem się kiedykolwiek w tej grze). Natomiast, szczerze mówiąc, były takie trzy okresy, kiedy C0ven dorównywał imo poziomem SE. Pierwszy raz, za czasów wojny z Brickami w Stain...chyba to był 2009 rok. Wtedy specjalizowaliśmy się w gangach haców LR, które naprawde dobrze sobie radziły, a testowalismy je kiedys nawet na Darkside. Drugi raz w trakcie wspomnianej już wojny z Syskami, która była chyba najlepszym okresem w historii sojuszu. 210 osób na aliansowym, 180 we flocie przy max spince na A1. 140 os to był standard pod koniec wojny. Mieliśmy 4-5 świetnych FC w trakcie całego konfliktu, było z nami i PBN, i IDEA, i stare LFN i stare GBT więc poziom był bardzo wysoki - sporo wybitnych weteranów wtedy wróciło do gry. Jest w necie nadal sporo filmików z naszych akcji z tamtych czasów, które oddają poziom c0venu i SE w tamtych czasach. Trzeci okres, po paromiesięcznym dołku po odejściu PBN to był początek wojny między -A-/SW a INIT/Dronkowo/PL. To był ten moment, kiedy PL zaczęło ownować całe Eve swoimi flotami armor haców. Mało kto wie (poza uczestniczącymi chyba nikt), że w tamtym okresie oba sojusze organizowały testy i treningi na sisi przeciwko sobie. Szukaliśmy z 911 sposobu na skontrowanie owych armor haców PL. To byl chyba pierwszy raz od ustawienia plusa n lat temu, kiedy oba sojusze ze sobą walczyły. Po każdej ze stron ok 25 osob w różnych konfiguracjach przez dobre kilka godzin. Wyniki były w zasadzie remisowe. To z tamtego okresu pochodzi ten filmik Ramdeona z naszej kilkugodzinnej bitwy z Syskami w PB:
http://www.youtube.com/watch?v=t2kVSDPEDsc.
Tak, żeby to nie wyszło na jakieś chwalenie się - pomiędzy tymi trzema okresami bywało, że odstawaliśmy od SE raz mniej, a raz aż za bardzo.
To tyle ode mnie. Btw, jeśli Jurka całuje się teraz już tylko w kolano to jest stanowczo za mało gejozy w IDEI :<