Bylem w bufu i wciaz mam do nich duzy szacunek za upor i profesjonalizm, stara gwardia voodoo zreszta zawsze podzielala moje podejscie do tematu "plazowych chlopcow" wiec nie wiem o co ta spina no chyba ze szukacie przyjaciol w szeregach soczystych koszmarkow... to oczywiscie zmienialo by postac rzeczy
Sa mlodym korpem wiec faktycznie wiele od nich wymagac nie mozna... ale jak widac chocby po tym topicu z uporem pracuja na swoja "renome"
Gdy wroce do aktywnego grania i przypadkiem mi sie zawinie jakis JN-boj na punkcik to obiecuje nie brac ransomu
nie zapominaj, ze dyrekcja JN to w 2/3 starzy ludzie z bufu
reszta jest to świeża krew brana z przypadku , a to z polisha a to z hi seca gdzieś od niechcenia komuś kiedyś indyka zabiłem etc etc
nawet azbuge gdzieś tam w 0.5 trafiłem
ale oddałem potem omena navy jak chłopa na meetingu ccp poznałem
wiec o renomie korpa pisać jest trochę śmiesznie
a tak na marginesie, widać jakie wzbudziło to zainteresowanie skoro tyle stron flama o jakiś szit poszło
co do wyjścia z c0venu wyszliśmy będąc na granicy rozpadu, z prostej przyczyny młodzi w większości nie tak wyobrażali sobie pew pew blue ball z wszystkich stron praktycznie nie był tym czego oczekiwali a w stain wszystko (no może nie wszystko ale zdecydowana większość ) chowało sie na stacji a lovekebab wszystko z baśki traktował (DD)
co do mnie miałem perma emo co tez na morale w znacznej części wpływało, jako pilot wychowany w plażowiczach
bylem przyzwyczajony do perma szukania czegos do zabicia, do tej pory mam respekt do venzona, ze zawsze wie gdzie sie wpitolić na 3-go w sam środek jatki i pociągnać za sobą do grobu wszystko do okoła
co do ludzi z c0venu z którymi przyszło mi latać są to piloci z klasą i dużą dawką wyrozumiałości co też przekładało
się na atmosferę w ally oraz fakt, ze zostaliśmy ciepło przyjęci za co dziękuje
może kiedyś jeszcze przyjdzie nam strzelać razem
jak to było w jednym z filmów eve to gigantyczny sandbox
o/