Śmietnisko > Flamewar
Ransom honorować czy nie? Odp: Najśmieszniejsze i najgłupsze wtopy
Nitefish:
--- Cytat: Egnos w Lipiec 17, 2011, 08:25:25 ---Bufu jest zajebiste...
--- Koniec cytatu ---
hał najs!
Deaell Portt:
--- Cytat: Gaunt w Lipiec 17, 2011, 15:51:48 ---ja posłuże się definicją
Piraci – podobni do PvP-erów, ale dużo lepsi. Ich główną umiejętnością jest czekanie godzinami na bramach na których totalnie nic się nie dzieje, w nadzieji, że przyleci jakiś noob którego można będzie zestrzelić w 4 sekundy. Drugą ważną zdolnością jest błyskawiczne chowanie się do dziupli kiedy tylko w okolicy pokazuje się podobna siła. To właśnie czyni piratów lepszymi graczami od zwykłych PVP-erów z 0.0, bo piraci biorą udział w małych ekscytujących walkach, samej esencji PVP.
--- Koniec cytatu ---
Nasze indyki http://kb.vu-du.org.pl/?a=kill_detail&kll_id=11024 . Trzeci darmowy tengu z fitem w tym miechu. Wormhole , brak locala <3 . Wracaj do swojego caps online i placz jak to was blobuja matkami .
Egnos:
Bylem w bufu i wciaz mam do nich duzy szacunek za upor i profesjonalizm, stara gwardia voodoo zreszta zawsze podzielala moje podejscie do tematu "plazowych chlopcow" wiec nie wiem o co ta spina :) no chyba ze szukacie przyjaciol w szeregach soczystych koszmarkow... to oczywiscie zmienialo by postac rzeczy
Sa mlodym korpem wiec faktycznie wiele od nich wymagac nie mozna... ale jak widac chocby po tym topicu z uporem pracuja na swoja "renome"
Gdy wroce do aktywnego grania i przypadkiem mi sie zawinie jakis JN-boj na punkcik to obiecuje nie brac ransomu
Nitefish:
Bo w sumie nie ma o co się spinać. Renomę korpów można w skrócie opisać następująco:
Piraci
- primary - biorą ransomy i wywiązują się z nich
- secondary - nieźle się klepią
Null sec korp
- primary - nieźle się klepią
Innymi słowy JN może zdobyć renomę poprzez prawdziwie rzeźnickie walki pvp, nie inaczej (tak, tu muszą jeszcze popracować :P). Wszystko poza tym mają w głębokim poważaniu. Nawet nikt chyba nie wymaga czegoś innego od korpa latającego po null i nie parającego się piratką.
Osobiście nie wziął bym ransona i nie ubił hosta bo mam za miękkie serce. Zdarzało się nawet że jak zobaczyłem wiek ubitej postaci to przelewałem kolesiowi kasę za straconego shipa bo mi go szkoda było :P
mpp:
--- Cytat: Egnos w Lipiec 18, 2011, 07:58:44 ---Bylem w bufu i wciaz mam do nich duzy szacunek za upor i profesjonalizm, stara gwardia voodoo zreszta zawsze podzielala moje podejscie do tematu "plazowych chlopcow" wiec nie wiem o co ta spina :) no chyba ze szukacie przyjaciol w szeregach soczystych koszmarkow... to oczywiscie zmienialo by postac rzeczy
Sa mlodym korpem wiec faktycznie wiele od nich wymagac nie mozna... ale jak widac chocby po tym topicu z uporem pracuja na swoja "renome"
Gdy wroce do aktywnego grania i przypadkiem mi sie zawinie jakis JN-boj na punkcik to obiecuje nie brac ransomu
--- Koniec cytatu ---
nie zapominaj, ze dyrekcja JN to w 2/3 starzy ludzie z bufu
reszta jest to świeża krew brana z przypadku , a to z polisha a to z hi seca gdzieś od niechcenia komuś kiedyś indyka zabiłem etc etc
nawet azbuge gdzieś tam w 0.5 trafiłem :P ale oddałem potem omena navy jak chłopa na meetingu ccp poznałem
wiec o renomie korpa pisać jest trochę śmiesznie
a tak na marginesie, widać jakie wzbudziło to zainteresowanie skoro tyle stron flama o jakiś szit poszło :D
co do wyjścia z c0venu wyszliśmy będąc na granicy rozpadu, z prostej przyczyny młodzi w większości nie tak wyobrażali sobie pew pew blue ball z wszystkich stron praktycznie nie był tym czego oczekiwali a w stain wszystko (no może nie wszystko ale zdecydowana większość ) chowało sie na stacji a lovekebab wszystko z baśki traktował (DD)
co do mnie miałem perma emo co tez na morale w znacznej części wpływało, jako pilot wychowany w plażowiczach
bylem przyzwyczajony do perma szukania czegos do zabicia, do tej pory mam respekt do venzona, ze zawsze wie gdzie sie wpitolić na 3-go w sam środek jatki i pociągnać za sobą do grobu wszystko do okoła ;)
co do ludzi z c0venu z którymi przyszło mi latać są to piloci z klasą i dużą dawką wyrozumiałości co też przekładało
się na atmosferę w ally oraz fakt, ze zostaliśmy ciepło przyjęci za co dziękuje
może kiedyś jeszcze przyjdzie nam strzelać razem :) jak to było w jednym z filmów eve to gigantyczny sandbox
o/
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej