Śmietnisko > Off Topic
Linux - jaka kompilacja dla początkującego?
Khobba:
moja sciezka wygladala tak:
Redhat-fedora-gentoo-arch-ubuntu-fedora. Gentoo uzywalem chyba najdluzej(~4 lata), ale w koncu czyms mnie tak wkurzylo, ze odpuscilem. ubuntu bylo przyjemne, ale mialo pare dziwnych pomyslow. W koncu wrocilem do fedory przy okazji wydania F14 i bardzo sobie chwale. Z drugiej strony zona i mama (zupelnie nietechniczne) uzywaja od chyba dwoch lat ubuntu i tez wszyscy sa zadowoleni (one od strony uzywania, ja supportu :) ). tymczasem wszedzie, gdzie potrzebuje duzego uptime'u instaluje centosa (dzieki, Greyer)
Ps. Kde4lyfe
Luisa:
Ja polecam Fedore. Mam u siebie na lapku i dobrze sie sprawuje. Z dystrybucji wymagających trochę więcej użytkownika to brałbym ArchLinux-a, ale że ostatnio leniwy jestem i nie chce mi się gmerać to postawiłem sobie Fedorę i sobię chwalę.
Przez jakiś czas też miałem Gentoo... te godziny kompilacji ahhh... a jak przychodziło co do czego np. potrzebowałem coś druknąć szybko na uczelnie to "Kernel panic" i tak się oto moja przygoda z Gentoo skończyła :D
ManganMan:
Niezbyt lubię Fedorę, gdyż wymaga 3 czy 4 partycji, przez co zostaje mniej dla usera. Ja tam polecam PCLinuxOS, gdyż ma wszystko + klienta Neostrady (i chyba Netii też) :)
HammerSnake:
--- Cytuj ---Ps. Kde4lyfe
--- Koniec cytatu ---
;D
"moja sciezka wygladala tak:"
Windows ,Fedora,arch ( 2 lata) , ubuntu (parę miesięcy ),Fedora,Fedora -odpalana na maszynie wirtualnej z Windowsa. :P
Dux:
A to moja nieco inaczej:
openSUSE=>kupa różnego linuchowego ustrojstwa zwieńczona Sabayonem=>papa linuchu czyli DesktopBSD=>FreeBSD
potem siedłem do EVki, a że nie potrafiłem tego odpalić od ręki (choc już wiedziałem że się da) wróciłem do windy, potem po dłuuugiej przerwie wreszcie się zabrałem za FBSD z powrotem (nawet EVKA odpaliła), znowu zacząłem grzebać gdzie nie trzeba, coś tam spaprałem i nie chce mi się tego naprawiać. Na każdy weekend sobie obiecują przysiadkę do naprawy i zawsze znajduje sobie argument co by odłozyc to na potem :P
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej