Śmietnisko > Off Topic
Ile płacisz za chleb?
HammerSnake:
--- Cytuj ---Jak z każdą rzeczą wszędzie - albo kupujesz syf w markecie, albo znasz miejsca, gdzie kupujesz rzeczy porządne. Z Warszawą nie ma to nic wspólnego.
--- Koniec cytatu ---
Ej no zdecydowana większość ludzi kupuje towar w marketach i to jest raczej jakiś punkt odniesienia. Jeżeli u siebie wszędzie gdzie nie zajrzę poza żabką mam chleb ,który aż przyjemnie można schrupać a w wawce nie to nie ma co lukrować sytuacji. :P
Jasne ,że macie pełno jakiś delikatesów i odjechanych piekarni gdzie człowiek mógłby wtranżalać z przyjemnością same suche skibki x chlebka,co po paru moich wizytach rodzinkach z wawki mi pokazała ,żeby pokazać że w wawce też jest "chleb " :p.
Zresztą o ile w piekarni wiesz ,że ktoś cię nie robi w ch.... ,bo czujesz różnice w smaku etc to w takich delikatesach skąd masz pewność co wtranżalasz ? W większości przypadków to ten sam shit lekko doprawiony i z bardziej odjechanym opakowaniem. Będzie tak dopóki mamy słabe instytucje konsumenckie ,a jakiś państwowy instytut odpowiedzialny za badanie jakości żywności z braku kasy bada koło 16 produktów na rok i nikt nie wie gdzie publikują wyniki .
Sorry ,ale gdzie bym nie zajrzał to wszędzie przewija mi się w głowie parę pytań ile jest sera w serze , szynki w szynce ,kiełbasy w kiełbasie etc.
Dobre żarcie to można chyba tylko załatwić po znajomościach od małych producentów,rolników itp np.jedziesz do rzeźnika i kupujesz całą świnie -płacisz za kg + zamawiasz ,żeby ci zrobił przetwory wtedy możesz mieć szanse ,że kiełbasa jest kiełbasa itp. w cuda na kiju na targach itp nie wierze . Trzeba mieć po prostu koneksje , czas ( to chyba najgorsze ja jakoś każdą wyprawę do marketu traktuje jak stratę życia ,zresztą nie tylko ja wszyscy współlokatorzy się krzywią jak ktoś musi się wybrać na zakupy gdy lodówka pusta) i kasę.
--- Cytuj ---Co ważniejsze produkty tego samego producenta mogą mieć różną zawartość mięsa !
--- Koniec cytatu ---
Nie tylko mięsa . Wszystkiego .Wyroby Pudliszki, Kotlinu etc. w różnych marketach są różne. Innego dnia odchodzą tiry z x jakością innego z y jakością.
Nic się nie poradzi . Można co parę lat sprawdzać czy nie pojawił się jakiś nowotwór zapobiegawczo. :P
Gregorius:
Hammer ale też podchodzisz do tematu dość... egoistycznie ;)
Wiadomo, że jak idziesz do hipermarketu to robisz zakupy duże, szybko i względnie tanio. Więc jakości tam bym się nie spodziewał. W mniejszych sklepach (a już totalnie w tych, któe specjalizują się w sprzedaży jednego rodzaju produktów (np. sklep z pieczywem/ mięsny etc.) będzie inaczej niż w takim np. Tesco czy Auchan.
Precyzowanie, że np. w Wawie jest dupa a w innym mieście nie - to raczej zależy od wielkości. Wiadomo, w większych miastach częściej będą ciąć cię w ch*omika, bo jest większa anonimowość. Na wsi, na której bywam wczasować, Pani Basia ze sklepu zna każdego i nie wpieprzy nikomu chały (ba, nawet dba o jakość tamtejszych winiaczy). ;)
Rabbitofdoom:
Z tego co pamietam to obecny wzrost cen zboza jest wywolany kiepskimi zbiorami ryzu. Zreszta ceny wszystkich tego typu "zapychaczy" sa polaczone. Przynajmniej dobrze ze banany chyba uda sie uratowac bo inaczej tez bysmy pare groszy ekstra musieli dokladac z tego powodu jeszcze za naszego zycia.
A co do rozwarstwiana sie spoleczenstwa to faktycznie te wskazniki coraz bardziej zaczynaja sie rozdzielac. A prognozy tez nie sa za wesole chociaz by to ze w ciagu dwuch dekad mozemy sie dorobic wlasnych slumsow z prawdziwego zdarzenia. A wariantu greckiego czy egipskiego mozemy sie jeszcze doczekac szybciej niz wiekszosc politykow mysli.
Mysle ze spora czesc naszych politykow sobie zdaje sprawe jakie sa prognozy i co trzeba bylo by zrobic tylko ze to bylo by samobojstwo polityczne w Polsce praktycznie od zakonczenia drugiej wojny swiatowej nie ma przestrzeni spolecznej dla tak drastycznych reform.
[VIDE] Herezja:
Muszę się z przedmówca zgodzić. nasz kraj stoi na ostrzu noża a większość polaków albo sobie z tego nie zdaje sprawy albo "woli nie widzieć". Niby zdają sobie sprawę, że emerytur nie będą mieli (nasze pokolenie i kolejne na pewno) ale tak naprawdę nikt nic nie robi w tej sprawie bo jak już tu nadmieniono było by to polityczne samobójstwo i głosy z rodzaju
"COOO??? !!! Mam nie dostać emerytury? Przecież mi się należy bo ją sobie wypracowałem".
Dodatkowo poruszany już na tym forum problem uprzywilejowanych zawodów w Polsce, na które nas normalnie w świecie nie stać. Dodatkowo czy ktoś pomyślał o opodatkowaniu kościoła? Jak by nie było jest to instytucja posiadająca duże majątki, które na dobrą sprawę nie są przez nikogo wykorzystywane a na dodatek nikt za nie tak naprawdę złamanego złotego podatku nie zapłacił. Ja się pytam czemu tak się dzieje?
Edytka co by nie był to taki offtop
U mnie w miasteczku przeciętnie chleb kosztuje koło 2 zł choć są oczywiście ceny i wyższe ale z racji nie kupowania takowych wynalazków to po prostu cen nie pamiętam. Sam jadam "Chleb z ziarnami siemienia" wyprodukowany w Piekarnia-Cukiernia "Ania" z Nowego Dworu Mazowieckiego. bardzo smaczny chleb nawet po 2 dniach, który kosztuje 2,80 zł za bochenek 0,5 kilogramowy
Kara Mon:
Po co opodatkowywac kosciol jak mozna podniesc podatek na artykuly dzieciece. Jak to powiedzial jeden z politykow z tej poprawnej politycznie, postepowej i przyjaznej calemu narodowi partii " to nie problem przeciez jest ulga podatkowa na dzieci, i to calkiem spora" , a potem sie mowi ze niz demograficzny iz a malo dzieci ..... a jak tu dziecko utrzymac jak znaczna czesc spoleczenstwa zarabia 1000-1500 zlotych.
Wracajac do tematu to u mnie ceny chleba wachaja sie od okolo 1.90 za jakies takie nadmuchane cos o blizej nieokreslonym smaku i wygladzie do 3.50 za jakis w miare sensowny bochenek razowego chleba.
Co do ceny zboza to ja znowu slyszalem wersje ze duze koncerny podbijajac bardzo wysoko te ceny chca wymusic na uni obnizenie cla na import zboza z poza terytorium unii.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej