Śmietnisko > Off Topic
WikiLeaks i mega-wyciek
Khobba:
--- Cytuj --- Współczesny młody człowiek po ukończeniu liceum dysponuje wiedzą która sto lat temu czyniłaby z niego profesora, a 50 lat temu doktora.
--- Koniec cytatu ---
Raczysz Pan zartowac. moze jak pomnozysz wartosci przez 4 i wezmiesz pod uwage bardzo dobrego ucznia w bardzo dobrym liceum...
Reszta posta jest nader interesujaca - mimo, ze wyrazilem poprzednio przeciwny poglad, Twoja wiadomosc sklania mnie do refleksji.
magni:
--- Cytat: Hellbright w Grudzień 02, 2010, 19:22:26 ---
Zniechęcenie i pogarda dla "czasów współczesnych" jest stara przynajmniej jak pismo (z sumeryjskich zapisków - "Jak się rozejrzeć dookoła, to ludzie są głupi"), być może istotą bycia człowiekiem jest konieczność ciągłego przyśpieszania w pędzie do poznania. Tylko że czasem nie widać drzewa do którego biegniemy, bo las nam zasłania.
Podczas biegu nie można za bardzo też rozmyślać, łatwiej brać prosty przekaz i traktować jak swój - w tym wyścigu kto się zatrzyma, zamyśli i zada pytanie " ale dlaczego?" odpada - bo ci co mieli go wysłuchać pobiegli już dalej. Więc ten ktoś upraszcza przekaz, czyni go powierzchownym. Tym samym pytanie "ale dlaczego?" staje się powierzchowne, traci swą wartość.
Więc lepiej wcale nie pytać, tak jest szybciej.
--- Koniec cytatu ---
w obecnych czasach zapierdalamy z taczkami tak szybko ze nie mamy czasu ich zaladowac...
Pol Kent:
--- Cytat: Hellbright w Grudzień 02, 2010, 19:22:26 ---Współczesny młody człowiek po ukończeniu liceum dysponuje wiedzą która sto lat temu czyniłaby z niego profesora, a 50 lat temu doktora.
--- Koniec cytatu ---
Ke ?? ???
Chyba odwrotnie. Chyba, że patrzysz z perspektywy jakiegoś MIT Liceum School ;D
Hellbright:
Chodziło mi o potencjalną wiedzę, taką która jest w podręcznikach i programie. Nie uściśliłem i wyszło że samych geniuszy wypuszczamy, co - niestety - prawdą na pewno nie jest :)
Niemniej wiedza prapradziadków dla współczesnych praprawnuczków jest skromna. Teoretycznie dzisiejszy licealista zna się na dynamice, termodynamice,astronomii,optyce, historii starożytnej,zna 2 języki obce w mowie i piśmie, swój ojczysty, a algebra i geometria z dodatkiem rachunku prawdopodobieństwa są zaledwie częścią jego potencjalnej wiedzy.
Ellaine:
Mój pradziad w carskiej szkole wcale nie miał chudego programu. Oczywiście - nauki ścisłe przez te lata posunęły się ogromnie do przodu. Ale np w takiej biologii, zamiast niuansów genetyki i metabolizmu komórkowego uczniowie wkuwali dziesiątki stron klasyfikacji roślin łącznie z nazwami łacińskimi. Może i od tego czasu napisano trochę nowej literatury, ale wtedy uczniowie znali na pamięć Pana Tadeusza i kawał Biblii po łacinie, mnóstwo poezji i pieśni. Języków też się uczyli sporo - polski, francuski, rosyjski i trochę łaciny to takie minimum człowieka wykształconego. Może nie mieli informatyki ale za to setki godzin inwestowali np w kaligrafię. A nauka matematyki poza studiami technicznymi/ścisłymi i tak kończy się na XVII wieku, no może XVIII.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej