Eve Online > Dyskusje ogólne

Zarabianie w null (ponownie), było: [Polityka] Chaos na południu - 25.07

<< < (7/17) > >>

sc0rp:

--- Cytat: SokoleOko w Listopad 24, 2010, 15:47:19 ---Dark (i inni), nie bardzo rozumiem, gdzie jest spór.

Zarabiam na misjach. Używam do tego shipa, którym latam także na PvP. Czy posiadanie Machariela czyni ze mnie kerbira? No bez jaj.
--- Koniec cytatu ---
spor mysle ze dotyczy tego ze blednie zalozyles ze (prawie) kazdy kerbir kerbirzy po to aby miec lepszy ship :) do kerbirzenia, gdzie ty nei jestes najlepszym przykladem z racji latania pimped raciarka ;) Takim przykladem moze byc puszek (vonbeerpuszken czy jakos tak) ktory lata zdaje sie drejkiem kerbirzyc, bo cala kase pcha w pvp i kerbierzy tylko jak hangar swieci pustkami.


--- Cytuj ---
Gdyby nie PvP, w tej grze nie byłoby niczego interesującego. Wszystko jest tak powtarzalne, że bardzo chętnie kupowałbym i "spienieżał za ISK" GTC byle tylko nie musieć robić nic poza PvP.
--- Koniec cytatu ---
Bo widzisz sokoleoko ciebie nie interesuja inne aspekty eve i albo sprobowales i okazalo sie nudne, albo wydaje ci sie ze jest nudne i w zwiazku z tym nie masz ochoty sprobowac ;)


--- Cytuj ---(i zostawmy na boku sugestie drugiego etatu w Mc'D, który ponoć przynosi lepsze rezultaty w przeliczeniu ISK/h niż farmerstwo ingame)
--- Koniec cytatu ---
To akurat prawda i to bez ironii, ale kerbierze jakby nei bylo nudne jest jednak przyjemniejsze od podawania bulek.


A pro po dlaczego kerbiry kerbirza jeszcze jedno mi przyszlo do glowy bo to akurat czesciowo mnie dotyczy. W czasie robienia misji/anomalek mozna sobie spokojnie zrelaksowac, przemyslec spraw z pracy etc. a ze przy okazji cos miga i wybucha, a wallet pecznieje to tylko efekt uboczny. :) Bo wiesz ja zakladam ze lecac na pvp to "keep focus" weic na przemyslenie spraw z pracy w tym czasie ma sredni sens ;)

Goomich:

--- Cytat: Colonel w Listopad 24, 2010, 14:22:19 ---Sokole, jak chcesz być "lwem"
To musisz odżywiać się tylko antylopami i nawet nie patrzeć na to co one jedzą :P

--- Koniec cytatu ---

Hej, hej, hej Sokołe
Omijajcie pleksy, paski, pola, anomalki.
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku,
Mój nullsekowy skowroneczku.

Anna Nietrzeba:

--- Cytat: SokoleOko w Listopad 24, 2010, 15:47:19 ---
@Albi
Gdyby nie PvP, w tej grze nie byłoby niczego interesującego.

--- Koniec cytatu ---

Gdyby to była prawda to nie istniałby np. gry ekonomicznie. Ty po prostu widzisz tylko jeden aspekt gry PvP i nie potrafisz sobie wyobrazić, że ktoś inny może to widzieć zupełnie inaczej. Przyjmij do wiadomość że w EVE można zajmować się tuzinem rzeczy poza PvP i mieć z tego radochę. Powiem więcej ze swoim podejsciem, należysz raczej do mniejszości  ;D

Kara Mon:
tylko ze pvp jest ciekawe , caly tuzin innych rzeczy w pewnym momencie ogranicza sie do klikania automatycznie w kilka tych samych przyciskow w tych samych odstepach czasu zeby sie w kolko dzialo to samo co dzieje sie od tygodnia.

Pvp na markecie poza jita jeszcze mzoe byc ciekawe bo to tez moze byc jakas rywalizacja.

@ Anna

Gry ekonomiczne w sporej czesci sa ciekawe i nie ograniczaja sie do klikniecia 10x czegos tam zeby potem kliknac 5 razy cos innego i za 24 godziny to samo  :P

Ellaine:

--- Cytat: SokoleOko w Listopad 24, 2010, 15:47:19 ---@Albi
Gdyby nie PvP, w tej grze nie byłoby niczego interesującego.
--- Koniec cytatu ---
Mnie tam handel bawi a produkować mi się prawie chce (kupiłem kilka miesięcy temu jakieś BPO i kiedyś je sobie przewiozę tam gdzie mieszkam). Farmienie ratów podczas czekania na zadymę w sumie mnie odpręża. Ale to nie o to chodzi. Gdyby nie PvP, życie kerbira byłoby nudne. Ale życie kerbira który regularnie pvpuje żeby bronić swoich zysków jest super :)

Zauważ że w takich czołgach czy innym counterstriku nie ma takich rozróżnień. Ludzie jednocześnie walczą i zarabiają sobie jakieś tam punkciki, pieniążki czy cośtam. Nikt nikomu nie mówi "ty kerbirze, walczysz tylko po to żeby zarobić punkciki, tylko ja jestem pr0 bo zarabiam punkciki żeby walczyć" bo każdy chce sobie zarobić i mieć mnóstwo punkcików czy pieniążków i nabyć sobie większą lufę.
Rozróżnienie istniejące w Eve jest niezdowym objawem. Moim ideałem jest klimat gorączki złota, gdzie ludzie jadą po złoto właśnie, a strzelają się po drodze - żeby mieć więcej złota. Niektórzy strzelają do ludzi bo lubią strzelać, ale to niewielki odsetek psychopatów. Większość strzela do ludzi żeby zabrać im złoto lub nie dać im zabrać swojego złota. I taki ekstremalny górnik - zabijaka jest moim ideałem kerbira :)

Edit: To nie znaczy że sam nim jestem. Zasadniczo walczę dla przyjemności i zarabiam głównie by mieć statki do pvp, czyli ogólnie rzecz biorąc - jestem pvperem jeśli chodzi o hierarchię motywacji. Cienkim bo cienkim ale zawsze. I w sumie mnie to nie zachwyca - wolałbym po tych (nielicznych) trupach do czegoś dochodzić w grze.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej