Śmietnisko > Off Topic

Myszki i klawiatury, bindowanie itp

<< < (2/3) > >>

SokoleOko:
To akurat wielkiej przewagi nie daje, bo przecież można mieć "gorące moduły" i wszystko i tak wskakuje na raz po zalokowaniu celu.

Bardziej przydaje się możliwość zbindowania komend dron. W moim przypadku mam "atak" i "return to bay" na myszy, co kładzie na głowę operowanie rozwijanym menu.

[VIDE] Herezja:
Sokole ale ... przecież to także możesz sobie zbindować pod klawiszami (fakt ogarnąć czasem tyle klawiszy to też nie lada sztuka i pod myszką było by to czasem wygodniejsze).

Może czas pomyśleć nad jakimś Razor-em czy Logitech-em z wyższej półki (lub A4Tech-em)

SokoleOko:
No właśnie to jest podwójne bindowanie -> "Drones: attack" = ctrl+1 = guzik x na myszy.

Ja mam zboczenie z grania w FPS-y, gdzie wszystko poza WASD + spacja wyciągałem na mysz (zmiana broni, kucnięcie).

Poza tym specyfika grania w Eve (operowania myszą) wbrew pozorom ma trochę więcej wspólnego z graniem w szybkie strzelanki niż Excelem ("spreadsheats in space). Trzeba szybko i precyzyjnie trafiać w małe ikonki na overview, więc precyzja, brak usypiania czujnika, brak "akceleracji wstecznej" mają moim zdaniem spore znaczenie. Do tego gamerskie myszy są po prostu wygodne i wykonane z naprawdę dobrych materiałów. Mają gwarancje, nie rozpadają się od byle czego - mój Logitech MX-518 wytrzymał 3 lata ostrego grania w FPS-y, obecny Roccat Kone radzi sobie doskonale w Eve (zdechł, ale wymieniłem na gwarancji).

[VIDE] Herezja:
Ja mam takiego szkraba
http://merlin.pl/Mysz-A4Tech-XGame-X-710FS/browse/product/208,599001.html

Stara ale ... daje radę (jest czuła i ... nieśmiertelna - w swojej kafejce dzieciaki je katowali przez 2 lata i ... do dziś dnia działają)

ps. Już nie prowadzę kafejki
ps1. Większość FPS-ów to gry ... nudne albo skrajnie nie wymagające myślenia (w tym ostatnim aspekcie CS przoduje /dla mnie CS to jedna z najgorszych gier jakie widziałem a gram od 24 lat na własnych komputerach i ... bardzo popularna nie wiedzieć z jakiego powodu/)

Chupacabra:
Herezja Americas Army, do wersji 3.0 (choć po też, ale ja już nie gram, z przyczyn niezależnych) to nie była gra gdzie można było nie myśleć. Ci co nie myśleli, lub chcieli być RAMBO, to potem mieli kilka minut na przemyślenia, czekając na wznowienie meczu, kolejną rundę, a w AA to oznaczało wykonanie zadania przez jedną ze stron, lub eliminacja wszystkich przeciwników, co w ekstremalnych przypadkach dawało 25 minut dumania :)

Ja mam tak jak Sokół, im więcej czynności mogę wykonać bez krzyżowania palców na klawiszach tym lepiej. choć Eve pozwala na więcej relaksu i np drony mam pod F5,F7 i F8. Tu nie muszę kontrolować WSAD więc niech i lewa ręka się nie nudzi, bo jeszcze jej jakieś głupoty do głowy przyjdą :P

sory za offtopa, ale nie mogłem się powstrzymać:( ile tych postów trzeba mieć żeby można było odwiedzić flejma? :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej