Śmietnisko > Off Topic

Warhammer 40,000: Dark Millennium

<< < (2/3) > >>

Doom:
Xart nie przeginaj. Edycje 40k do 3 może 4 i wfb do szóstej były całkiem dobre. Zasady były dopracowane, army booki dzięki ludziom takim jak Andy Chambers były konkretne, figórki może ni koniecznie były mega wypaśne ale przynajmniej były. Regularnie wychodziły FAQ do zasad i erraty. W tej chwili trzaskają zmianę edycji co chwila dziwnym trafem boostując prawie wszystko to co nie sprzedawało się w poprzedniej, zanim doczekasz się na FAQ do zasad swojej amii szybciej wyjdą dwa kolejne army booki zmieniające jej zasady itd

Więc nie łudzę się że bedzie to coś nastawione na oddanie świata 40k, ale jeszcze się łudzę ze nie będzie to wow clone

Xarthias:
Powiedzmy, że miałem dość dobry wgląd w to co się dzieje w GW od zaplecza, w to jak się zmieniał sposób traktowania przez nich kontrahentów  i ogólną politykę firmy. GW w latach '80 i na początku lat '90 to zupełnie inna firma niż GW od połowy lat '90.
Owszem, przeciętny gracz nie zauważał tego, po to by popsuło wizerunek firmy.
Ale KAŻDY kolejny podręcznik, który się ukazywał był mocniejszy od poprzedniego (były oczywiście niechlubne wyjątki typu dark eldarów). Każda armia miała zmienianą wartość (bojową) jednostek, może nie drastycznie, ale i tak wymuszało to swego rodzaju rotację w tym, co się kupowało.
Fakt, w ostatnich edycjach widać to doskonale, wcześniej po prostu lepiej się maskowali ;) (no i nie było internetu, który pozwalałby na w miarę bezbolesne wprowadzanie errat i innych dziwnych rzeczy). O zmianach cen figurek to już w ogóle nie wspomnę (blistery z metalowymi miały 4 figsy, potem za tą samą cenę były trzy, a czasami i dwie figrurki na blister). Owszem, wprowadzili wypaśne plastikowe regimenty, tańsze niż metalowe, ale z kolei droższe niż stare plastiki (fakt, w starych był jeden/dwa wzory na pudełko, nowe "modułowe" figurki mają znacznie więcej możliwości).
Było znacznie więcej darmowego kontentu dla dystrybutorów - i nawet nie mówię tu o figurkach czy makietach, ale o dodatkach merytorycznych - kampaniach, zasadach turniejowych (w różnych opcjach), dodatkach "fluffowych" i wielu innych rzeczach. Teraz praktycznie tego nie ma. Troszkę pojawia się w White Dwarfie, troszkę na stronie, ale jest to drobiazg w porównaniu z tym, co było 15-18 lat temu.
Co do 3 edycji WH40k i 6ed. WFB - najbardziej komercyjną zmianą było zniwelowanie roli pojedynczych modeli (bohaterów) i konieczność zastąpienia ich dodatkowymi oddziałami. Nie przeczę, że zwiększyło to grywalność, ale była to zmiana wymuszona tylko względami komercyjnymi, nie merytorycznymi. A że te drugie w to się ładnie wpasowały, to PR postawił na wypromowanie tego i przeciętny gracz nie zauważył komercyjnej zagrywki. To jest taki najbardziej rażący przykład, ale jest i wiele mniejszych, a świadczących o tym samym.

Niestety więc, moim zdaniem, WH40k będzie, podobnie jak WAR, grą wowopodobną, bo to się sprzedaje.

Sammani:
To bedzie wow clone na 100%. Na stronie wyraznie pisza o silach Order i Chaos, w filmiku widac, ze oparli sie na marines kiedys mogli oprzec sie na Dark Heresy i stworzyc zestaw klas/postaci w stylu psionic, inkwizytor, hive city bandzior, stromtrooper, arbiter etc. Mimo to na gre poczekam i dam szanse na becie :)

Doom:
Order i chaos tak? No to przynajmniej nie bedzie TAU, eldarów (no dobra oni czasem z imperialnymi współpracują), tyrków, DE

Sammani:
Tak jest napisane na stronie, ale w dawnych info tak z lutego podawano, ze da sie grac chaosem, imperium, eldarami i orkami. Wiec obawiam sie jak oni to polacza (eldarzy i ludzie jako order i orki oraz chaos jako chaos pfff). A nawet jesli nie to w40k mmo bez waaaaaaaaagh to nie to ;).

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej