Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje

IT vs North

<< < (15/22) > >>

GlassCutter:

--- Cytat: shaitis w Kwiecień 09, 2010, 01:44:07 ---wczoraj w US time zdjeli nam 50 Bsow FCowanych przez firsttimera.

--- Koniec cytatu ---
http://rawr.eve-kill.net/?a=kill_related&kll_id=6279919
Ten pan mówi chyba o tym.

*ciach*
[mod]Nie flejmować. Nie podoba się — opisz sytuację ze swojej strony. — Soth[/mod]

A tak z konkretów to wczoraj ROL wskoczył 400+ osobowym blobem i postawił 2 szpilki w j-o.

shaitis:
Po jakims czasie mojej nieobecnosci zorietowalem sie ze nadal tluczemy glownie POS-y.

Jednak wczoraj wyskoczylismy na polowanie "na tytka".

Tytek byl zbumpowany poza shielda w KQK1-2
W pierwszej fazie bitwy wskoczylismy bridgem align i warp. Niestety poczatkowe ladowanie systemu trwalo przynajmniej dla mnie okolo 2-3 minut. Potem bylo duzo lepiej ale nadal w stylu, warp to X and align Y, NC padalo jak muchy, z niewiadomych przyczyn PODOBNO to oni mieli problem z ladowaniem grida co zreszta moze byc prawda bo zdazylo sie mi strzelac do jakis dziwnych, nieruchomych rzeczy ktore mialy dla naszych byc ghostami a ja ladowalem im full damage. Guny sie nie jamowaly przez 90% bitki i ladnie szlo primary, secondary, etc.
To musialo sie tak skonczyc, 50% floty NC bylo z Francuzami z TCF. :laugh:
Podsumowanie bitewki w http://www.it-kills.us/?a=kill_related&kll_id=156768 (jeszcze nie kompletny imho)

Tego samego dnia zdjelismy bez wiekszych problemow tez kolejnego POS-a w F-NMX6

Dux:
No a co z tym tytkiem? Na KB go nie widzę :)

Sotharr:
[mod]Proszę nie komentować w KSOD, co kto opisuje oraz czy ktoś płacze, czy nie. Każda ze stron ma prawo do własnej propagandy. Zadając pytania o raporty z bitew, proszę powstrzymać się od trolowania.[/mod]

Skruber:
Mam mieszane uczucia co do tej całej wojny o północ.

Z jednej strony to zmasowana akcja i znaczące wydarzenie które przejdzie do historii EVE. Starcia ogromnych flot, wygrane, porażki...
Z drugiej jednak strony mam wątpliwości co do sensowności prowadzenia tego typu działań, zważywszy na warunki w jakich są prowadzone. Mówiąc zwięźle - EVE nie jest przygotowana na wielkie wojny i starcia tak dużych flot. Miałem okazję brać udział w walkach "o północ" po stronie NC. Jest się we wielkiej flocie - super - świetny widok, kula złomu unosząca się w przestrzeni. Kiedy jednak taka kula złomu ma wykonać jakiś ruch wszystko się komplikuje. Sprowadza się to do tego, że FC prowadzi flotę tak, aby lag i ładowanie grida był jego sprzymierzeńcem, lub nawet walka prowadzona jest z nimi  a  nie z docelowym przeciwnikiem (czyt. post Casa o ratowaniu capitali przed DC).
 Prawda jest taka moi drodzy, że wyniki walk stają się losowe. Nie liczą już się umiejętności  pilotów, nie liczą się statki, ale to, kto ma załadowanego grida. Nie jest problemem rozniesienie w pył potencjalnie silniejszego przeciwnika, jeżeli ten wlatuje do przepełnionego systemu. Cała zabawa polega na niszczeniu tego czemu uda się pojawić w systemie. Nie piszę tego myśląc o jakiejkolwiek bitwie stoczonej ostatnimi czasy, wygraną przez IT czy NC - obojętnie.
Konkluzją z tego wywodu jest stwierdzenie, że obojętnie kto umownie tą wojnę wygra, IT czy NC, prawdziwym zwycięzcą i tak będzie LAG ALLMIGHTY.

p.s. miejmy nadzieję, że ostatnie testy na sisi poprawią coś w tym względzie.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej