Forum Gry > World of Tanks

World of tanks

<< < (112/130) > >>

Hellbright:
ad1/ Jasne - bierzesz 2-3 medy na HT. Tylko jak na jednego npla potrzebujesz 3, to znaczy że gdzieś będzie brakować 2. Losowania zazwyczaj są równe, przy podobnych umiejętnościach wygrywają ci z większą ilością HT. Niekoniecznie ci z większą ilością arty - bo tą da się wyeliminować scoutem w stosunku przynajmniej 1:1.
ad2/ Dobre HE nie jest złe. Szkopy mają dobre armaty. Sowieckie niby podobne, ale jednak gorsze. Czasem to nie ma znaczenia, czasem ma. Moim zdaniem armaty niemieckie powinny mieć nieco większy dmg (od sowieckich różni je właściwie tylko celność - dps jest zbliżony. A że sowieci mają szybsze  tanki... no jakaś sprawiedliwość powinna być). Sam mam 88 na Panterze i nie narzekam, ale dmg nie powala. Za to reload jest cholernie irytujący, w dodatku często ammo hit się trafia.
ad3/arta wcelowuje gorzej od tanka, za to wali na 1km, może strzelić obok i to wystarczy, a celowanie do ruchomego obiektu jest łatwiejsze niż w przypadku strzelania bezpośredniego. Kasa leci. Poza tym zerwane traki to zgon dla tanka w ciągu kilku sekund. Uszkodzenie modułów to też przegrana. Arta działa pośrednio.
ad4/ Grałem. Nuda. Ale pomocna. Największym problemem dla arty są czołgi jadące "pod kątem", te których wycelowanie wymaga zmiany pozycji i co za tym idzie zmiany celownika (4sek).
 Czempionem nie jestem - miałem bitwy bez fraga i z 4 fragami, nigdy nie byłem stratny, w najgorszym przypadku 3 tysie na plus. Jak to w tire IV(mam Grila). Tyle że rozwalałem tire V-VIII a kasa leciała. Arty zawsze jest na plusie.

Kalressin:
ad1) vk3002 i t34? Bez przegiec. Chyba ze w HT jest kompletnie sam na srodku pola. Ale zawsze jest jakis podjazd, drzewko, albo budynek. Jeszcze mnie nigdy taki duet bez strat nie pojechal, a jezdze dopiero Tygrysem. Pantera albo t44... o to juz inna rozmowa. Na Tygrysa to i jedna Pantera juz wystarczy.

ad2) No moze bez przegiec z tym Mausem i Pziv :P Ale tez uwielbiam haubice.  ;D

ad3) No nie wiem, moze jestem jakims artyleryjskim mesjaszem, ale w Sturmpanzerze z zaloga na 70% (bo jezdze tylko w przerwach jak mi inne czolgi za szybko zezlomuja) 5 killi to nie jest jakies specjalne wydarzenie. W Tygrysie, z zaloga konczaca 2 skilla, wirujacymi wiatrakami, otulony siatka maskujaca i z poprawionym celownikiem, to musze na na ch... stanac zeby tyle w jednej bitwie zdobyc.

ad4) Raczej podejzewam ze mniej "smigasz" po polu bitwy, a bardziej stoisz za kamyczkami i budynkami. Mnie tez artyleria zadko zabija, ale dobra artyleria przydusi atak i nie pozwoli sie wycofac. Team, ktory traci mozliwosc manewru, najczesciej przegrywa.  Tyle ze na szczescie czesto sie zdaza ze 3 dziala pilnuja 1 czolg "bo moze sie wychyli", w czasie kiedy reszta wrogow  wykreca piruety na drugim koncu mapy.

Artyleria jest przegietabo  ma naraz: najwiekszy zasieg, najwiekszy damage, strzela posrednio i ma orbitalna kule wszystkowidzenia. A, no i po kilku sekundach strzela praktyczie  "w punkt", tak ze mozesz sobie wybrac czy z kilometra trafisz w wieze czy w silnik. Jakby tego bylo malo, to na bezposrednim zasiegu moze sie bardzo skutecznie bronic.

Starakopara:

--- Cytat: Kalressin w Październik 27, 2010, 23:12:57 ---(...)
Artyleria jest przegietabo  ma naraz: najwiekszy zasieg, najwiekszy damage, strzela posrednio i ma orbitalna kule wszystkowidzenia. A, no i po kilku sekundach strzela praktyczie  "w punkt", tak ze mozesz sobie wybrac czy z kilometra trafisz w wieze czy w silnik. Jakby tego bylo malo, to na bezposrednim zasiegu moze sie bardzo skutecznie bronic.

--- Koniec cytatu ---

This  ;)

Okropniak:

--- Cytat: Starakopara w Październik 28, 2010, 12:03:35 ---This  ;)

--- Koniec cytatu ---

Chyba jakieś bajki, mniejsze arty są głównie żeby poskrobać tanki, ew zdjąć light.
W większych o których mówisz po dowolnym poruszeniu czekam koło 8sek na zlokowanie- jak źle wyliczę to muszę się poruszyć i znowu czekam - wrogie arty może wyśledzić skąd strzelam i nie raz mnie tak zdjeli (albo ja tak zdejmowałem).
co do trafienia bezpośredniego - jak jedziesz jak debil na wprost to nie ma się co dziwić że Cię trafię, jak z głową to już po mnie.
Pograj sobie trochę arty proszę - i nie tą małą którą będziesz się podniecał że bez problemu trafiasz kogoś i lock ci wchodzi w ciągu 3sek.

Starakopara:

--- Cytat: Okropniak w Październik 28, 2010, 13:04:43 ---Chyba jakieś bajki, mniejsze arty są głównie żeby poskrobać tanki, ew zdjąć light.
W większych o których mówisz po dowolnym poruszeniu czekam koło 8sek na zlokowanie- jak źle wyliczę to muszę się poruszyć i znowu czekam - wrogie arty może wyśledzić skąd strzelam i nie raz mnie tak zdjeli (albo ja tak zdejmowałem).
co do trafienia bezpośredniego - jak jedziesz jak debil na wprost to nie ma się co dziwić że Cię trafię, jak z głową to już po mnie.
Pograj sobie trochę arty proszę - i nie tą małą którą będziesz się podniecał że bez problemu trafiasz kogoś i lock ci wchodzi w ciągu 3sek.

--- Koniec cytatu ---

Wybacz Okropniak, ale nie pogram artylerią, wolę stawać z wrogiem twarzą w twarz, lub może raczej wieżą w wieżę ( mały wyjatek stanowią bitwy gdzie gram TD ). Jak sama nazwa gry wskazuje to jest gra o czołgach, a samobieżną artylerię z nimi łączy chyba tylko napęd gąsiennicowy
IMO artyleria psuje cały urok czołgowych potyczek. Grałem wiele razy w sytuacji gdzie obie strony nie miały wsparcia artyleryjskiego i to były najfajniejsze bitwy, można było spokojnie w kilka medów zagryźć HT i sobie równych bez obawy, że zaraz " autobus " ryknie z oddali i zmieni mnie w kupkę dymiącego złomu :P

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej