Eve Online > Dyskusje ogólne

ile prawdziwej kasy/czasu kosztuje strata statku :)

<< < (10/10)

Maver:

--- Cytat: Xarthias w Luty 10, 2010, 13:46:08 ---Chcesz grać - nie musisz.
Tobie nie podoba się ten zapis w EULA i stwierdziłeś, że nie będziesz go przestrzegał.
Komuś innemu nie podoba się prawo karające za morderstwo - to co, może wyjść na ulicę z kałachem?
Ja wiem, skrajne przykłady, ale zasada jest ta sama.

--- Koniec cytatu ---

Skrajne jak skrajne. W zasadzie kazdy moze wyjsc na ulice z kałachem. Potem tylko poniesie odpowiednie konsekwencje, ale prawo wyboru masz zawsze. Nawet ci wczesniej wspomnieni Chinczycy, tylko oni po zamanifestowaniu swojego zdania moga dostac kule w łep. Podobnie jak osoba z kałachem na ulicy. Co nie znaczy ze nie mzoe tego zrobic.

Templar Brave:

--- Cytat: solo w Luty 15, 2010, 10:47:19 ---...w grze powinno się odpoczywać, a dość mam ludzi którzy budują tzw. korporację, wykorzystują siłę roboczą bo to "liczby", a mi się cudzych interesów nie chce bronić, zresztą innym chyba też coraz mniej a im bardziej będą świadomi i niezależni tym bardziej zdawać sobie będą sprawę ze swego niewolnictwa...

--- Koniec cytatu ---
O0

--- Cytat: solo w Luty 15, 2010, 10:47:19 ---...Ale takiej mafii jak w eve to w tej grze nie kojarzę, bo to wynika z niskiej samoświadomości graczy w eve, którzy zwyczajnie dają sobą pomiatać za kilka isków...

--- Koniec cytatu ---
lol
Ale tak naprawdę to nie ma w tym nic śmiesznego, jest to raczej smutne i zmusza do refleksji. Kojarzy mi się to ze zwykłymi pracownikami marketów, na których na wyższych szczeblach mówi się "podłoga", czyli można z nimi zrobić to, co się chce... Czy fakt, że można ich tak nazywać wynika z niskiej samoświadomości tych ludzi, czy jest zwyczajnym przejawem pogardy, kompletnego braku szacunku i braku kultury wśród ich przełożonych? Myślę, że każdy potrafi sam sobie na to pytanie odpowiedzieć. Przykry jest tylko fakt, że podobne rzeczy mają miejsce nawet w świecie wirtualnym, który powinien przecież służyć do zabawy, a nie kontynuacji rutyny z RL...

NeX:
  @solo pieprzysz bzdury. Niby czym się różni real of gry mmo. Są ludzie? Są. Mają jakieś cele? Mają. Osiągają je? Osiągają! Więc k... nie narzekaj na środki, bo stosują takie jakie są skuteczne, a Ciebie nikt nie zmusza abyś się do nich przyłączał. Jeżeli ktoś wchodzi do gry z myślą że jutro będzie wygrywał wielkie batalie to może sobie w zad wsadzić dumę i potulnie przystępuje do korporacji i sojuszy, które mu tą wizję sukcesu zapewnią. W dużej masie ludzi kompromisy są rzeczą powszednią jak i fakt że będziesz się zadawał z graczami, którzy niespecjalnie interesują się Twoim przerośniętym ego, bo skupieni są na własnym. Jeżeli nie radzisz sobie z układami w EVE, to nie radzisz sobie z nimi także w realu, bo tworzą je dokładnie tacy sami ludzie.

Prawda jest taka, że to Ty byłeś nieudolny, a nie oni tacy cwani skoro dałeś się wydymać. Przynajmniej we własnym mniemaniu, bo punkt widzenia ludzi, którzy z Tobą grali może być diametralnie różny. Tak czy owak większość z nas gdy nie chce współpracować, czy choćby pracować dla innych, bo ma ku temu osobiste, czy praktyczne powody robi swoje nie zwracając uwagi na zdanie ogółu. Zakładasz własną korporację, czy tam grasz nawet solo, a nie ciągle skamlasz, że nie dali Ci pokopać moona; a umiałbyś chociaż? Czy tylko tak teoretyzujesz jaki jest ten świat zły, bo inni trzepią kasę, a ty nie.

Jesteś pierwszą osobą od prawie pięciu lat, która mnie na Centrali, czy nawet w całym EVE wqrwiła. Gdybym miał Ciebie w firmie, to bym wyp... na zbity pysk dosłownie za kod genetyczny, choćbyś nawet idealnie wykonywał robotę której tak nienawidzisz. Zrób przysługę ludzkości. Siądź w fotelu, włącz radio Maryja. Skup się i nie rozmnażaj. Pamiętaj! Nie rozmnażaj się, bo to wymaga kontaktów medzyludzkich.

Sammani:
Panu Solo nie ma co tlumaczy i z nim dyskutowac. Juz w jednym topicu mu wyjasnilem dzialanie sojuszy 0.0 i na co te "legendarne iski" ida, ale on dalej woli obrazac ludzi, ktorzy wkladaja sporo wiecej czasu dla korzysci grupy i zapierdalaja na korp/alliance. W nagrode moga dostac pyskowki takiego poziomu. Poprostu sa ludzie, ktorych jedynym podejsciem jest "nalezy mi sie bo juz", najlepiej bez wkladu wlasnego i zera wysilku, a jak nie dostaja to wszedzie widza uklad, masonow, zlodziej, mafie i co tam sie da jeszcze wymyslic. Dyskusja na takim poziomie jest totalnie pointless.

Blutbart:
Muszę poprzeć Sammaniego i NeXa (sam aktualnie nie gram).
Mimo, że offtop wyjdzie to jednak muszę powiedzieć. Ludzie, którzy zapieprzają w sojuszach/korpach teoretycznie robią to dla zabawy. Ale nie tylko dla swojej zabawy, bo dzięki ich wkładowi inni (ci szeregowi) mają większe możliwości zabawy, a jeżeli nie potrafią tych możliwości wykorzystać? To już tylko ich problem. Aha... i nikt realnej kasy nie bierze za to, że poprawia jakość zabawy dla innych. Oczywiście można interpretować to tak, że skoro ma plexy za iski to tak jakby brał realną kasę. Ale gdyby ten sam człowiek wziął się za zarabianie isków to też miałby na plexy (a na plexa zarobić nie jest trudno - to naprawdę dużo czasu mieć nie trzeba).
NeX - nie wyrzuciłbyś go z firmy, żeby wyrzucić trzeba najpierw przyjąć :D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej